Oni wciąż mogą wzmocnić kluby za darmo. Mocne nazwiska! Oto TOP10 wolnych piłkarzy z kartą w ręku

Oni wciąż mogą wzmocnić kluby za darmo. Mocne nazwiska! Oto TOP10 wolnych piłkarzy z kartą w ręku
własne
W ostatnich dniach nowe kluby znaleźli m.in. Edinson Cavani czy Mario Goetze, a więc najgorętsze kąski na rynku wolnych zawodników. Okienko wprawdzie już się zamknęło, ale wśród piłkarzy z kartą w ręku wciąż znajdziemy sporo ciekawych nazwisk. Są tutaj byli wicemistrzowie świata i Europy oraz dawne gwiazdy takich drużyn jak Barcelona, Milan, Juventus czy Manchester United i City.
Choć to było wyjątkowe długie i atrakcyjne mercato, nie wszyscy gracze, którzy rozstali się z poprzednimi pracodawcami, znaleźli nowe kluby. W takim zestawieniu tradycyjnie dominują zawodnicy po trzydziestce, ale, umówmy się, kilka lat temu można by było złożyć z nich naprawdę solidny zespół. A i dziś poniżej wypisani piłkarze są w stanie zagwarantować pewną jakość. Jasne, raczej nie w klubach ze ścisłego topu, ale już w najlepszych ligach, w nieco słabszych ekipach? Jak najbardziej.
Dalsza część tekstu pod wideo
W takich rankingach niemal zawsze problem stanowi kryterium, według którego należy w miarę rozsądnie umieścić wszystkich na odpowiednich pozycjach. Zwracać uwagę na metrykę, czy skupić się na umiejętnościach i tym, co mogą aktualnie dać ewentualnym nowym drużynom? Twardy orzech do zgryzienia. Finalnie postanowiliśmy nieco zamieszać, bo do tego dochodzą jeszcze takie aspekty jak urazy, ostatnia dyspozycja czy kłopoty natury mentalnej. Oto efekty.
***

10. Ezequiel Garay (ostatnio Valencia, 33 lata, wartość rynkowa według “Transfermarkt” 4,8 mln €)

33 lata na pozycji środkowego obrońcy to wciąż odpowiedni wiek, by grać na niezłym poziomie. Zresztą Argentyńczyk był podstawowym stoperem Valencii w ubiegłym sezonie, zanim na początku lutego nie zerwał więzadeł krzyżowych, co wykluczyło go z gry do końca rozgrywek. Jeśli Garay wróci do zdrowia i będą omijały go kolejne poważne kontuzje, to spokojnie powinien zagwarantować odpowiednią jakość nawet w solidnych europejskich średniakach, właśnie pokroju “Nietoperzy”. Włoskie media pisały ostatnio, że w razie zmiany przepisów zatrudniania zagranicznych zawodników w Serie A, Ezequiela może ściągnąć Lazio.

9. Yaya Toure (Qindgao Huanghai, 37, 100 tys €)

Gdyby Toure był ciut młodszy, z pewnością umieścilibyśmy go wyżej. Wydawało się, że Iworyjczyk wypisał się z poważnego grania zeszłorocznym odejściem z Olympiakosu do Chin, ale od stycznia br. pozostaje bez klubu i wciąż nie zdecydował się na parafowanie jakiejkolwiek umowy. Deklarował wprawdzie, że jest gotowy na powrót do Europy, lecz nie podjął żadnych konkretnych ruchów. Łączono go choćby z włoskimi beniaminkami - Spezią oraz Benevento. Dyspozycja Yayi to zagadka, lecz trudno uwierzyć, że nie poradziłby sobie choćby w dwóch wymienionych zespołach Serie A. Albo w hiszpańskim Cadiz, co ostatnio prognozowała “Marca”.

8. Antonio Valencia (LDU Quito, 35, 3,2 mln €)

Sytuacja nieco podobna do Toure. Rok temu były kapitan Manchesteru United wrócił do ojczyzny i spędził rok w klubie z Quito. Odszedł z niego z początkiem lipca i jeszcze nie zdecydował, gdzie będzie kontynuował karierę. Skończył 35 lat, pewnego poziomu nie przeskoczy, ale jeśli byłby zainteresowany ponowną grą w Europie, to zapewne w wielu miejscach znalazłby zatrudnienie. Z drugiej strony, ekwadorskie media trąbią o jego negocjacjach z brazylijskim Vasco da Gama. Valencia ma ponoć czekać na decyzję rodziny, czy poprze jego pomysł gry w legendarnym klubie z Rio de Janeiro.

7. Danny Welbeck (Watford, 29, 5,5 mln €)

Nie tak miała się potoczyć kariera “Welbza”. Kontuzje zniszczyły utalentowanego Anglika, który powoli zbliża się do trzydziestki. Gdyby nie spadek Watfordu z Premier League, pewnie dalej reprezentowałby barwy “Szerszeni”. W czerwcu i lipcu omijały go urazy i grał regularnie, zwykle w pierwszej jedenastce. Kontrakt rozwiązał dopiero dwa dni temu. Czy znajdzie zatrudnienie w angielskiej elicie? Nie możemy tego wykluczyć. W zespołach z dolnego rejonu tabeli wciąż mógłby być przydatny.

6. Jack Wilshere (West Ham, 28, 4,8 mln €)

Dwa lata temu Wilshere razem z Welbeckiem byli jeszcze w reprezentacji Anglii. Dziś obaj szukają klubów. Odejściu Jacka z West Hamu towarzyszyły spore emocje. Piłkarz wydał smutne oświadczenie, w którym napisał m.in., że nie otrzymał szansy na pokazanie się i jest sfrustrowany. Jednocześnie zaznaczył, że pobyt w ekipie “Młotów” uświadomił mu pełną gotowość do gry na najwyższym poziomie. - Jestem głodny, ambitny i zdesperowany, by grać w piłkę i osiągać sukcesy. Mam tylko 28 lat i czuję się zdrowy, silny i gotowy - zapewnił. Wilshere’a da się jeszcze odzyskać dla futbolu. Zobaczymy, kto wyciągnie do niego pomocną dłoń.

5. Danijel Subasic (Monaco, 35, 800 tys €)

Analiza mediów społecznościowych pod kątem chorwackiego wicemistrza świata sprzed dwóch lat każe wysnuć wniosek, że Subasić to aktualnie najbardziej pożądana postać na Anfield. Kibice Liverpoolu domagają się zakontraktowania byłego golkipera Monaco w obliczu kontuzji Alissona i fatalnej postawy Adriana. Najnowsze doniesienia medialne https://www.meczyki.pl/newsy/juergen-klopp-chce-kupic-nowego-bramkarza-kandydat-juz-jest-transfer-mozliwy-natychmiast/152867-n raczej kładą kres tym pogłoskom, lecz faktycznie w wielu silnych klubach Danijel mógłby stanowić solidny backup dla “jedynki”. Albo i bronić w zespołach z niższej półki. 35 lat to żaden wiek na tej pozycji. Kwestia, czy Subasiciowi jeszcze się chce.

4. Alexandre Pato (Sao Paulo, 31, 4,8 mln €)

Wielka szkoda, że właśnie tak potoczyła się kariera niegdyś topowego młodego talentu na świecie. Pato kilka razy wracał już do Brazylii, ostatnio półtora roku temu, gdy miał dość pobytu w Chinach. W Sao Paulo spędził kilkanaście miesięcy, udowodnił, że dalej potrafi umieszczać piłkę w siatce, lecz obecnie znów szuka klubu. Czy zakotwiczy w ojczyźnie? A może przekona go ktoś z Europy? Pato dopiero co skończył 31 lat. Metryka mu nie przeszkadza.

3. Shinji Kagawa (Saragossa, 31, 2 mln €)

Niesamowity zjazd Japończyka. Dwa lata temu występował jeszcze w Borussii Dortmund, następnie spędził pół roku w Besiktasie, a w zeszłym sezonie zanotował cztery gole i asystę w drugoligowej hiszpańskiej Saragossie. Nie leczył kontuzji, nie siedział na trybunach, grał regularnie. Aż dziwne, że nadal pozostaje wolnym zawodnikiem. Według medialnych informacji interesowały się nim inne kluby zaplecza La Ligi. Choć nie można wykluczyć, że Kagawa odnalazłby się w zespole ze znacznie wyższej półki, w roli niezłego uzupełnienia kadry. Nie zdziwimy się, jeśli Japończyk gra na czas i liczy na ofertę z ambitniejszej drużyny niż Saragossa, Sabadell czy Mallorca.

2. Mario Balotelli (Brescia, 30, 3 mln €)

We Włoszech raczej mają go już dosyć. Balotelli w atmosferze skandalu https://www.meczyki.pl/newsy/kolejna-odslona-konfliktu-mario-balotellego-z-brescia-to-haniebne-oszczerstwa-zaplaca-za-to/145072-n rozstał się z Brescią. Lata lecą, a ten wybitny - pod względem umiejętności - napastnik dalej wygląda na duże, zagubione dziecko. Temat jego zatrudnienia najwyraźniej odpuściła Genoa, choć zdaniem włoskich dziennikarzy rozmowy były zaawansowane. “The Sun” ostatnio zaś pisał o zakusach Watfordu. Dawny “SuperMario” w Championship? Cóż, na jego miejscu byśmy nie wybrzydzali. Tylko czy tę karierę da się jeszcze uratować?

1. Mario Mandżukic (Al-Duhail, 34, 4 mln €)

Mandżukicia umieściliśmy na samym szczycie tej listy, bo w przeciwieństwie do Balotellego niedawno udowadniał, że dalej potrafi grać z najlepszymi. Chorwat zarobił swoje w egzotycznej, katarskiej lokalizacji, ale jest głodny rywalizacji w Europie. Media łączyły go nawet z Interem, Bayernem czy Manchesterem United. Skończy się zapewne na mniej efektownym kierunku. Być może rosyjskim lub tureckim, a zatem nadal silnym finansowo. Z jednej strony zrozumiałe, z drugiej - szkoda. Mario pasowałby jak ulał do roli żelaznego zmiennika w klubach z górnej półki, np. tych wyżej wymienionych z Włoch, Niemiec czy Anglii. Kto go zatrudni, ten raczej sporo zyska.
***
Nie wszystkie rozpoznawalne dla kibica twarze zmieściły się na powyższej liście. Klubów wciąż nie mają m.in.:
  • Robinho
  • Daniel Sturridge
  • Samir Nasri
  • Gael Clichy
  • Pablo Zabaleta
  • Seydou Doumbia
  • Alen Halilović
  • Roman Neustadter
  • Markel Susaeta
  • Bacary Sagna
  • Ignazio Abate
Z kolei pośród polskich zawodników wyróżniają się Rafał Kurzawa, Michał Chrapek czy Kamil Wojtkowski. Obstawiamy, że większość z wymienionych w tym tekście piłkarzy zapewne w ciągu najbliższych dni/tygodni znajdzie zatrudnienie. Czekamy na rozwój sytuacji.
TOP10 piłkarzy bez klubu 2
własne

Przeczytaj również