Oceny po meczu Polska - Austria. "Tragedia. Trzeba mieć do niego pretensje"
Reprezentacja Polski przegrała z Austrią 1:3 (1:1) w drugiej kolejce fazy grupowej EURO 2024. Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych po tym spotkaniu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Wojciech Szczęsny - 4
Przy golach bez większych szans. Zaliczył kilka niezłych interwencji, ale też niestety sfaulował na rzut karny, co musi skutkować obniżeniem noty.
Jakub Kiwior - 4
Źle wszedł w mecz, w pierwszych minutach był wyjątkowo niedokładny. Potem jednak, w przeciwieństwie do kolegów z obrony, nie popełniał wielkich błędów.
Paweł Dawidowicz - 2
To on nie zdążył do strzelca gola na 1:0 i trzeba mieć do niego pretensje. Poza tym jeszcze kilka razy mocno niepewny. Druga bramka? Też powinien zachować się zdecydowanie lepiej. Krótko mówiąc - tragedia.
Jan Bednarek - 3
Przez długi czas najpewniejszy z naszych defensorów. Miał też udział przy strzelonym golu, bo to jego strzał skutecznie dobił Piątek. Ale potem jak to u Bednarka - wróciły koszmary. To jemu uciekł rywal chwilę przed faulem Szczęsnego na rzut karny.
Nicola Zalewski - 5
Całkiem aktywny, choć nie zawsze w swoich zagraniach skuteczny. Dobre momenty mieszał z niedokładnością. To on dobrze zagrał jednak do Bednarka, którego strzał skutecznie dobił Piątek.
Bartosz Slisz - 2
Słaby. I to delikatnie ujmując. Nie można odmówić mu zaangażowania, ale w aspektach piłkarskich było po prostu źle. Niedokładny, elektryczny, zagubiony. Zawinił też, po części, przy golu na 2:1 dla Austrii.
Jakub Piotrowski - 2
Chyba jeszcze gorszy niż Slisz. Nie dawał kompletnie nic z przodu, nie było go w rozegraniu, a kiedy już się pojawiał, notował proste błędy i straty. Nie bez powodu został zdjęty już w przerwie.
Piotr Zieliński - 6
Najlepszy piłkarz w polskim zespole. Pokazywał się do gry, napędzał akcje, groźnie strzelał na bramkę. Gdyby "dojechali" jego koledzy ze środka pola, mógłby pokazać jeszcze więcej.
Przemysław Frankowski - 3
Bardzo niedokładny, szczególnie przed przerwą. Można odnieść wrażenie, że częściej podawał do rywali niż do kolegów z zespołu. Szybki, wybiegany, ale przy tym chaotyczny.
Krzysztof Piątek - 6
Gdyby nie strzelił gola, moglibyśmy mówić o dość przeciętnym występie. W najważniejszym momencie zrobił jednak to, co do niego należało. Wpakował futbolówkę do siatki.
Adam Buksa - 4
Mocno niewidoczny. Stoczył kilka pojedynków z twardymi defensorami Austrii, zazwyczaj bez pozytywnego efektu.
Jakub Moder - 4
Wszedł za fatalnego Piotrowskiego i chyba spodziewaliśmy się po nim więcej. Kilka niezłych zagrań na starcie drugiej połowy, a potem bardzo anonimowy występ.
Robert Lewandowski - 4
Wszedł w drugiej połowie, ale miał niewiele z gry. Nie pomógł drużynie.
Karol Świderski - 4
Kolejny zmiennik. Chyba jeszcze mniej widoczny niż wchodzący w tym samym momencie Lewandowski.