Media zachwycone reprezentantem Polski. "To chłopiec ze złota. Właściwie się rozwija" [POLACY ZA GRANICĄ]
To był chyba najmniej obfity w gole i asysty weekend polskich piłkarzy grających za granicą w tym sezonie. Co więcej, jakiekolwiek pozytywne wieści przykryła koszmarna kontuzja Jakuba Modera.
Niniejszego raportu wyjątkowo nie zaczynamy od zachwycania się golami i asystami w wykonaniu “Biało-czerwonych”. Informacja numer jeden przyszła do nas z Wysp Brytyjskich i, niestety, jest ona fatalna.
Dramat Modera
Oto najważniejsza i najgorsza wiadomość ostatnich dni. Jak informowaliśmy TUTAJ, Jakub Moder zerwał więzadło krzyżowe i czeka go wielomiesięczna przerwa od gry w piłkę. Pomocnik Brighton wszedł z ławki w drugiej połowie meczu z Norwich i już po kilku minutach z grymasem bólu na twarzy padł na murawę bez kontaktu z rywalem. Pierwsze obrazki nie napawały optymizmem, bo pomocnik został zniesiony na noszach. Niestety, czarny scenariusz się potwierdził. Teraz przed Moderem długa rehabilitacja i walka z czasem, by zdążyć na mistrzostwa świata. Jego udziału w mundialu na dziś nie da się wykluczyć, ale to, w jakiej reprezentant Polski będzie formie zdrowotnej i boiskowej, stanowi zagadkę. Życzymy Kubie szybkiego powrotu do zdrowia.
GOLE I ASYSTY
Jak z Anglią
Damian Szymański strzelił gola i został wybrany najlepszym piłkarzem zremisowanego przez AEK Ateny meczu z Olympiakosem (1:1). Polski pomocnik zdobył bramkę imponującym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Oglądając to trafienie możemy mieć małe flashbacki z jesiennego starcia z reprezentacją Anglii na Stadionie Narodowym. Zobaczcie sami, od [3:11]:
Szymański, który po drodze zdołał jeszcze złapać żółtą kartkę, zszedł z boiska w 89. minucie. Cały mecz w roli drugiego ze środkowych pomocników spędził zaś Grzegorz Krychowiak. Wygląda na to, że batalię o udział w europejskich pucharach AEK rozegra z biało-czerwonym duetem w drugiej linii.
Bohater
W Finlandii bohaterem swojego zespołu został Rafał Wolsztyński, który od ubiegłego lata reprezentuje barwy tamtejszego SJK. Były napastnik m.in. Górnika Zabrze, Widzewa i Arki strzelił zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry spotkania z HIFK (2:1). “Wolsztyn” niezwykle przytomnie zachował się w polu karnym po wrzutce z rzutu wolnego i silnym, sprytnym strzałem dał SJK trzy punkty. Gol Polaka od [7:36]:
Błyskawica
W Serie B dobrą zmianę dał Adrian Benedyczak. Napastnik Parmy wszedł w przerwie starcia z Cosenzą i błyskawicznie, po kilkudziesięciu sekundach popisał się efektowną asystą. Młodzieżowy reprezentant Polski mądrze wybiegł na pozycję, przyjął piłkę, podniósł głowę i inteligentną, miękką centrą w pole karne wyłożył koledze z drużyny “patelnię”.
INNE WYDARZENIA
Szczęsny wyjął karnego, ale…
Szlagier Serie A między Juventusem i Interem obfitował w emocje. Temperatura szczególnie sięgnęła zenitu tuż przed przerwą, gdy sędzia podyktował rzut karny dla “Nerazzurrich”. Do piłki podszedł Hakan Calhanoglu, ale Wojciech Szczęsny wyczuł jego intencję i udało mu się obronić “jedenastkę”. Był to czwarty z rzędu strzał z “wapna” zatrzymany przez polskiego bramkarza. Na nieszczęście “Szczeny” i jego drużyny, po analizie VAR okazało się, że przed uderzeniem Calhanoglu przepisy złamał Matthijs de Ligt, który zbyt szybko wbiegł w obręb pola karnego. Arbiter nakazał więc powtórkę. Tym razem pojedynek wygrał turecki pomocnik Interu, którego gol ostatecznie dał mediolańczykom wygraną.
Zalewski znów na plus
Pozostajemy w klimacie włoskim, by pochwalić Nicolę Zalewskiego. Jose Mourinho dalej stawia na niego w roli lewego wahadłowego i się nie zawodzi. Młody piłkarz Romy rozegrał bardzo udane zawody w wygranym meczu z Sampdorią (1:0), mając spory udział przy akcji bramkowej. Imponował też spokojem i dojrzałością. Rośnie w barwach “Giallorossich” z każdym spotkaniem, co na pewno potwierdzi Bartosz Bereszyński, któremu Nicola robił spory “wiatr” w bocznym sektorze boiska. Gol dla Romy od [0:32]:
Gra Zalewskiego została doceniona przez włoskie media. Serwis "forzaroma.info" nazwał go "chłopcem ze złota", podkreślając ambicję i odwagę Polaka. "Eurosport" wybrał 20-latka piłkarzem meczu, pisząc, że właściwie się rozwija i jest coraz lepszy także w grze defensywnej.
W Italii plusik zapisujemy także przy nazwiskach Jakuba Kiwiora i Arkadiusza Recy. Spezia, z polskim duetem w składzie, wygrała bez straty gola z Venezią (1:0) i oddaliła się od strefy spadkowej.
Słabiej poszło za to Piotrowi Zielińskiemu, który wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Atalantą (3:1), tyle że zagrał mocno przeciętnie. Włoskie media oceniły go najniżej z całego zespołu Luciano Spallettiego. Poza Półwyspem Apenińskim nieudany weekend zaliczyli Przemysław Frankowski (Lens) i Rafał Augustyniak (Ural) - obaj sprokurowali rzut karny dla rywala.
“Lewy” na zero
Bayern wysoko wygrał ligowy mecz z Freiburgiem (4:1), ale Robert Lewandowski tym razem nie poprawił doskonałych statystyk strzeleckich. “Lewy”, który po wtorkowym meczu ze Szwecją zmagał się z urazem żeber, dostał od Juliana Nagelsmanna niewiele ponad godzinę gry. Niemiecki trener miał zapewne w głowie zbliżający się, środowy ćwierćfinał Ligi Mistrzów przeciwko Villarreal.
W weekend ani minuty nie zagrali zaś Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Pierwszy z nich znalazł się w kadrze na spotkanie Fiorentiny z Bologną (1:0), lecz przesiedział je na ławce rezerwowych. Powrotu drugiego na boisko możemy się spodziewać z kolei bliżej drugiej połowy miesiąca.
Czerwony Buksa
Adam Buksa wciąż czeka na premierowego gola w tym sezonie MLS. Reprezentant Polski nie zdołał wpisać się na listę strzelców w spotkaniu NE Revolution z NY Red Bulls. Co więcej, w doliczonym czasie gry wyleciał z boiska za dwie żółte kartki otrzymane w krótkim odstępie czasu.
Drogi do siatki nie znaleźli także trzej inni polscy napastnicy grający za oceanem, czyli Karol Świderski (dublet tydzień wcześniej), Patryk Klimala, Kacper Przybyłko i Jarosław Niezgoda. Na debiut w Charlotte FC musi zaś poczekać wciąż kontuzjowany Kamil Jóźwiak.
Wielki powrót
Sześć miesięcy i siedem dni. Tyle czasu czekał Sebastian Walukiewicz, by wrócić na boiska Serie A. Stoper Cagliari ostatni występ, aż do minionej niedzieli, zanotował 26 września z Napoli. Wyleczył już jednak kontuzję i dostał 15 minut w wysoko przegranym meczu z Udinese (1:5). Możliwe, że utalentowany polski obrońca na końcówkę sezonu zamelduje się w podstawowym składzie ekipy z Sardynii. Cztery porażki w czterech ostatnich spotkaniach i niewielka przewaga nad strefą spadkową mogą skłonić trenera do zmian w wyjściowej jedenastce. A to szansa dla “Walu”.
Grabara śrubuje rekord
W znakomitej formie jest Kamil Grabara. Golkiper Kopenhagi zaliczył w weekend szóste z rzędu, a trzynaste w ogóle czyste konto w tym sezonie. Polak nie dał się pokonać piłkarzom Aalborga (1:0) i może powoli szykować się do odebrania nagrody dla najlepszego bramkarza sezonu. Prawdopodobnie będzie mógł też świętować mistrzostwo Danii, bo jego zespół ma kilka punktów przewagi nad “grupą pościgową”.
Na zero z tyłu zagrał również Rafał Gikiewicz. Augsburg nie dał szans Wolfsburgowi (3:0) i zrobił malutki, aczkolwiek ważny krok w kierunku utrzymania w Bundeslidze. Odnotujmy, że do pierwszego składu bawarskiej drużyny wrócił kontuzjowany ostatnio Robert Gumny. “Guma” wystąpił w roli pół prawego stopera w trzyosobowym bloku defensywnym. Selekcjoner Czesław Michniewicz zapowiedział już, że były gracz Lecha Poznań będzie brany pod uwagę w kontekście powołania na MŚ w Katarze.
Klich starł się z fanem
Mateusz Klich i Jan Bednarek stanęli naprzeciwko siebie w sobotniej rywalizacji Leeds i Southampton. Polscy piłkarze podzielili się punktami, ale więcej powodów do zadowolenia miał drugi z nich. “Clichy” bowiem zaliczył bardzo przeciętny występ i został zdjęty z boiska w 66. minucie. Pomocnik Leeds wyróżnił się za to w mediach społecznościowych, gdzie odpowiedział na ostrą krytykę jednego z fanów. Tłumaczenie zbędne.
Jak poszło innym “Biało-czerwonym” grającym na Wyspach? Łukasz Fabiański świętował wygraną nad Evertonem (2:1), a niedługo będzie mógł fetować prolongatę kontraktu z West Hamem. Otwarcie zapowiedział to David Moyes.
- Łukasz w tym roku grał świetnie i oczywiście zatrzymamy go na kolejny sezon - zapewnił menedżer “Młotów”.
Mniej powodów do zadowolenia miał Matty Cash, którego Aston Villa przegrała na wyjeździe z Wolves (1:2). Na zapleczu Premier League triumfowało z kolei Derby County Krystiana Bielika (1:0 z Preston). Polak dostał od Wayne’a Rooneya ponad 30 minut gry. “The Rams” nie poddają się zatem w walce o utrzymanie. Na razie zbliżyły się na punkt do 22. w tabeli Barnsleya Michała Helika.
Dedykacja
Kończymy pozytywną informacją. Piękny gest wobec Jakuba Modera wykonał Tymoteusz Puchacz, który wrócił do podstawowej jedenastki Trabzonsporu po dwóch meczach zawieszenia (1:1 z Besiktasem):