Piotr Lisek stoczy walkę w MMA! "Będzie dużo głosów, że zwariowałem"
Piotr Lisek sprawdzi się w nowej dyscyplinie sportu. Polski tyczkarz stoczy walkę w formule MMA.
Lisek niedawno brał udział w lekkoatletycznych mistrzostwach świata. W zawodach w Budapeszcie zajął dziewiąte miejsce.
Po starcie 31-latek zapowiedział, że zamierza wprowadzić zmiany w swoim życiu. Tłumaczył, że chce "znów robić szalone rzeczy, odmłodzić się".
Teraz już wiadomo, co miał na myśli. Lisek stoczy pojedynek podczas wrześniowej gali FAME MMA 20. Jego rywalem będzie Daro Lew. Federacja umieściła to zestawienie na oficjalnej karcie walk.
Lisek podkreśla, że nie zamierza kończyć ze skokiem o tyczce. Twierdzi, że nowe treningi mogą mu pomóc w jego koronnej konkurencji.
- Wiem, będzie dużo głosów, że zwariowałem. Chcę jednak spróbować czegoś nowego, czegoś, co da mi też kopa do treningów w tyczce. Absolutnie nie odkładam jej na bok. Wręcz przeciwnie - trening sportów walki bardzo dużo mi da - uważa Lisek.
Tyczkarz podkreśla, że nie zdecydował się na podpisanie kontraktu z FAME MMA dla pieniędzy. Ma już za sobą pierwsze treningi.
- Oferta została mi złożona już dawno temu, ale długo nie brałem jej na serio. Czemu? Ja nie za bardzo umiem się bić! Po prostu mam zajawkę. Regularnie ćwiczę jogę, rozciąganie i raz tak wyszło, że wszedłem na matę i zacząłem "jogować" w trochę lisi sposób. I spodobało mi się - wyjaśnił Lisek.