Piłkarz Manchesteru United idzie na wojnę z Ten Hagiem. Gorzka reakcja na słowa trenera. "Nie wierzcie"
Atmosfera w Manchesterze United jest daleka od idealnej. Jeden z zawodników publicznie nie zgodził się z zarzutami postawionymi przez Erika ten Haga.
W niedzielnym hicie Premier League Arsenal pokonał Manchester United 3:1 (1:1) po dwóch golach w samej końcówce spotkania. Bramki zobaczycie TUTAJ.
W starciu udziału nie wziął między innymi Jadon Sancho. Reprezentant Anglii nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Erik ten Hag wytłumaczył, że ma to związek z niewłaściwym podejściem skrzydłowego do treningów.
- Bazując na tym, co pokazał w treningach, nie zdecydowaliśmy się na wybranie go. Każdego dnia musisz osiągać pewien poziom w Manchesterze United. Dlatego właśnie zabrakło go w kadrze - powiedział zaraz po spotkaniu z "Kanonierami".
Na odpowiedź wywołanego Sancho nie trzeba było długo czekać. Chociaż sam zawodnik nigdzie nie powołał się bezpośrednio na szkoleniowca, to nie ulega wątpliwości, że jego oświadczenie jest wynikiem wywiadu Ten Haga.
- Proszę, nie wierzcie we wszystko, co czytacie. Nie pozwolę ludziom na to, aby mówili o mnie zupełne kłamstwa. Każdego tygodnia przykładam się do treningów bardzo dobrze - napisał w mediach społecznościowych.
- Wszystko, co chcę robić, to grać z uśmiechem i oddawać się drużynie. Respektuję wszystkie decyzje sztabu (...) Będę walczył o tę koszulkę bez względu na okoliczności - dodał.
Sancho jest związany z Manchesterem United od 2021 roku, gdy Borussia Dortmund zainkasowała za niego 85 milionów euro. Do tej pory 23-latek wystąpił w 82 meczach "Czerwonych Diabłów" i zdobył 12 bramek.