Zmarnowany karny nie przeszkodził Lechowi. Lider Ekstraklasy znów pokazał moc [WIDEO]
Lech Poznań w sobotni wieczór umocnił się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. "Kolejorz" wygrał u siebie 2:0 z GKS-em Katowice po golach Mikaela Ishaka i Aliego Gholizadeha. Szwed zmarnował ponadto rzut karny.
Drużyna ze stolicy Wielkopolski przystąpiła do tego spotkania napędzona wysoką wygraną z Legią Warszawa. Lech w meczu z GKS-em Katowice błyskawicznie ruszył do ataku.
Już w trzeciej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Patrik Walemark świetnie dośrodkował do Mikaela Ishaka, a napastnik otworzył wynik spotkania.
Lech miał korzystny wynik, nie zamierzał zwalniać tempa. Dawid Kudła miał sporo pracy. W pierwszej części spotkania obronił między innymi uderzenie Sousy.
Blisko gola byli także Ali Gholizadeh oraz Walemark. Ten pierwszy w doskonałej sytuacji uderzył obok bramki, a drugi obił słupek.
Na [oczątku drugiej połowy Błąd faulował Sousę w polu karnym. Doskonałej okazji na skompletowanie dubletu nie wykorzystał Ishak, który z rzutu karnego trafił tylko w słupek.
Po chwili Szwed miał kolejną znakomitą szansę na gola, lecz na linii bramkowej fenomenalnie zachował się Kudła. W końcu golkiper gości musiał jednak skapitulować po strzale Gholizadeha.
W końcówce Lech kontrolował już boiskowe wydarzenia. W doliczonym czasie gry Kudła zatrzymał jeszcze Szymczaka. "Kolejorz" wygrał 2:0 i umocnił się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Nad drugą Jagiellonią ma już cztery punkty przewagi.