Zagłębie nie przetrwało naporu Cracovii. Spore emocje w Lubinie, VAR był w roli głównej [WIDEO]
W pierwszym z niedzielnych meczów 21. kolejki PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin zremisowało na własnym boisku 1:1 z Cracovią. Na gola Kacpra Chodyny odpowiedział z rzutu karnego Jani Atanasow.
Początek spotkania w Lubinie należał do "Pasów". W pierwszej części spotkania to Cracovia zdecydowanie częściej znajdowała się w ataku. Dwukrotnie Jasmina Buricia próbował pokonać Kallman.
Doświadczony golkiper był jednak bardzo dobrze ustawiony i to on był górą. Tuż przed przerwą to Zagłębie niespodziewanie wyszło natomiast na prowadzenie.
Tomasz Makowski świetnie obsłużył Kacpra Chodynę, a ten pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Początkowo sędziowie odgwizdali spalonego, lecz analiza VAR udowodniła, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Cracovia nie zamierzała się poddawać i w drugiej połowie kontynuowała ataki na bramkę rywali. W 57. minucie bardzo bliski szczęścia był Bochnak. Po jego uderzeniu piłka trafiła jednak w słupek.
Jedenaście minut później po starciu z Nalepą w polu karnym Zagłębia padł Kallman. Początkowo sędzia uznał, że to zawodnik Cracovii przekroczył przepisy, lecz analiza VAR wykazała, że było dokładnie odwrotnie.
Po długiej analizie podyktowano więc rzut karny dla "Pasów". Do piłki podszedł Jani Atanasow i pewnym uderzeniem pokonał Buricia, przełamując niemoc krakowskiej drużyny.
W końcówce obie drużyny próbowały zdobyć bramkę na wagę trzech punktów, ale w roli głównej znów był bramkarz Zagłębia. Burić znakomicie zachował się w sytuacji sam na sam z Kallmanem, a potem tuż obok bramki uderzył Makuch.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Zagłębie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, Cracovia jest tuż za plecami dzisiejszych rywali.