"Wygrana to nie zasługa Realu". Guardiola wypalił po kolejnej klęsce
W miniony wtorek Manchester City poległ w Lidze Mistrzów. Pep Guardiola jest jednak przekonany, że to nie Real Madryt miał kluczowy wpływ na wynik meczu.
Real jest bliżej awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Królewscy" uporali się z Manchesterem City 3:2 (0:1), chociaż przegrywali do 86. minuty. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Dla angielskiego giganta to kolejna porażka w tym sezonie i kolejna, która jest efektem fatalnej końcówki. Sam Pep Guardiola nie ma wątpliwości i uważa, że to jego zespół zawalił, a nie Real zapracował na triumf.
- To coś, co zdarzyło się już wiele razy, niestety. Charakter Realu? Wygrana to nie ich zasługa, a nasza wina - wypalił.
- To było dobre spotkanie, prowadziliśmy, ale podarowaliśmy rywalowi dwa gole. Sam mecz był wyrównany, zadecydowała skuteczność - dodał przed kamerami Canal+Sport.
Rewanż zaplanowano na 19 lutego. Tym razem gospodarzem będą "Królewscy".