Wpadka Atletico w Barcelonie! Cudowny gol nie wystarczył [WIDEO]

Atletico chciało wrócić na właściwe tory po trudnych tygodniach. Przed przerwą reprezentacyjną "Los Colchoneros" odpadli z Ligi Mistrzów i przegrali dwa ligowe starcia przeciwko Getafe i Barcelonie.

Już w 2. minucie meczu z Espanyolem Marcos Llorente trafił do siatki. Gol Hiszpana nie został uznany z powodu spalonego. Następnie niewiele zabrakło, aby Cesar Azpilicueta zdobył bramkę. Obrońca minimalnie się pomylił.

W 23. minucie Antoine Griezmann nie zdołał zamienić rzutu wolnego na gola. Niedługo potem Robin Le Normand zderzył się głową z Roberto Fernandezem. Hiszpan nie był w stanie kontynuować gry. Jego miejsce na murawie zajął Jose Gimenez.

W doliczonym czasie pierwszej połowy gospodarze domagali się odgwizdania rzutu karnego. Sędzia uznał, że Jofre nie był faulowany. Do przerwy "Atleti" prowadziło różnicą jednego trafienia.

Na drugą połowę nie wyszedł Samuel Lino, którego zmienił Rodrigo de Paul. W 48. minucie Barrios próbował strzelić gola, ale przeniósł piłkę nad bramką. Po chwili Sorloth uderzył obok słupka.

W końcówce żadna ze stron nie zdołała przechylić zwycięstwa na swoją stronę. Mecz zakończył się remisem 1:1. Atletico zajmuje trzecie miejsce w tabeli, tracąc sześć punktów do liderującej Barcelony. Espanyol jest na 15. pozycji.