Wojna na oświadczenia. Jakubik dostał odpowiedź od adwokata byłej partnerki
Krzysztof Jakubik został oskarżony o znęcanie się nad byłą partnerką. Sędzia wydał oświadczenie, na które zdecydowanie zareagował adwokat kobiety.
Jakubik od kwietnia jest odsunięty od sędziowania. Portal Sport.pl ujawnił, że arbiter został oskarżony o znęcanie się nad byłą partnerką.
Sprawę prowadziła prokuratura, która skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie sprawy. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Swój punkt widzenia w oświadczeniu przesłanym do mediów przedstawił Jakubik. Zarzucił byłej partnerce m.in. agresję. W całości jego wersję prezentujemy TUTAJ.
Na reakcję drugiej strony nie trzeba było długo czekać. W imieniu Pauliny B. oświadczenie do portalu Weszlo.com wysłał jej adwokat. Nie tylko zdementował twierdzenia Jakubika, ale też podkreślił, że sędzia przyznał się do zarzucanego mu czynu. Zapowiedział też kolejne kroki prawne wobec arbitra. Powodem są nieprawdziwe informacje o romansie kobiety z jednym z trenerów pracujących w Betclic 1 Lidze.
Oświadczenie Remigiusza Rasmusa, adwokata Pauliny B.
1. Wyłączną przyczyną zakończenia związku mojej Klientki z Krzysztofem J. były jego przemocowe zachowania opisane w postawionym mu zarzucie. Nie miały z tym żadnego związku ani kwestie finansowe ani relacje z innymi osobami.
2. Moja Klientka nie stosowała wobec Krzysztofa J. przemocy. Wbrew temu co twierdzi Krzysztof J., materiały, które złożył do akt sprawy nie potwierdzają jego wersji, w tym jego twierdzeń o rzekomym grożeniu nożem. Jest to oczywista nieprawda.
3. Krzysztof J. złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, bo przyznał się w całości do zarzucanego mu czynu. Potwierdził tym samym, że dopuszczał się takich właśnie zachowań. Tym samym potwierdził, że twierdzenia mojej Klientki na temat jego zachowania wobec niej były prawdziwe. Nie przyznawałby się do popełnienia tych czynów i nie wnosiłby o warunkowe umorzenie postępowania, gdyby takie sytuacje nie miały miejsca.
4. Skierowanie sprawy do postępowania mediacyjnego nie następuje dlatego, że sąd ma wątpliwości co do tego czy Krzysztof J. dopuścił się opisanych w zarzucie zachowań (bo przecież się do tego przyznał), lecz dlatego, że podjął próbę stworzenia warunków do pojednania stron, co jednak nie przyniosło rezultatu.
5. Twierdzenia Krzysztofa J. o rzekomym romansie mojej Klientki z trenerem klubu 1 ligi są nieprawdziwe i mają na celu jej zdyskredytowanie. W związku z nieprawdziwymi treściami podawanymi przez Krzysztofa J. w jego oświadczeniu zostaną wobec niego podjęte dalsze kroki prawne.