Wojciechowski opowiedział, jak "wkopał" Lecha Poznań. Wrócił do czasu w Polonii. "Zrewanżowałem się"
Józef Wojciechowski opowiedział o swojej kadencji u sterów Polonii Warszawa. Były właściciel stołecznego klubu zdradził między innymi, że w pewnym momencie przyczynił się do niekorzystnych ruchów ze strony Lecha Poznań.
Józef Wojciechowski należy do grona najbardziej rozpoznawalnych osób w polskim futbolu. Biznesmen przez lata zarządzał Polonią Warszawa, która stała się jednym z najlepiej opłacanych klubów w kraju.
Teraz 76-latek przyznał, że drażniły go sytuacje, w których ktoś próbował rzucić rękawicę "Czarnym Koszulom". Za przykład podał sytuację z plotkami transferowymi dotyczącymi przenosin jednego zawodnika do Lecha Poznań.
- Pamiętam, gdy na ambicje wszedł mi Lech Poznań. Myśleli, że mogą kupić każdego zawodnika z każdego klubu. Z jakiegoś wywiadu dowiedziałem się, że oni "kupią z Polonii Jodłowca". Zaśmiałem się i dość szybko się za to zrewanżowałem - powiedział dla "WP Sportowych Faktów".
- Lech miał obrońcę z Ameryki Południowej, Manuela Arboledę, któremu kończył się kontrakt. On wtedy w naszej lidze brylował. Pocztą pantoflową rozpuściłem plotkę, że chce go Polonia, a ja dam mu mega kasę. I ten zawodnik wymusił na Lechu taki kontrakt, że ustawił się chyba do końca życia. Nie znaliśmy się osobiście, ale zawsze mi się kłaniał, gdy spotykaliśmy się później na różnych bankietach - podsumował Wojciechowski.
Co ciekawe, 76-latek nie potwierdził, że na zawsze wycofał się z futbolu. Wręcz przeciwnie, w rozmowie ze wspomnianym portalem rzucił jedynie, że "nigdy nie mówię nigdy".