Wisła Kraków. Adrian Gula wskazał przyczyny porażki z Rakowem Częstochowa. "Dwa detale zrobiły różnicę"
Wisła Kraków w niedzielę uległa 0:2 Rakowowi Częstochowa w meczu 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Trener "Białej Gwiazdy", Adrian Gula, wskazał dwie główne przyczyny takiego wyniku.
Wisła zimą straciła Yawa Yeboaha oraz Aschrafa El Mahdiouiego. W pierwszym tegorocznym meczu krakowianie nie zaprezentowali się zbyt dobrze. Adrian Gula ma tego świadomość i doskonale wie, że Raków Częstochowa zasłużył na zwycięstwo w niedzielę.
- Dwa główne detale zrobiły różnicę w meczu - z mojej perspektywy była to niewykorzystana akcja Jana Klimenta w pierwszej połowie, a w drugiej rzut karny - powiedział Gula na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Wisły.
- Bardzo łatwy karny, kiedy przeciwnik był praktycznie plecami do naszej bramki. Raków potem kontrolował mecz swoim doświadczeniem, a my nie potrafiliśmy strzelić kontaktowego gola - dodał.
- Z mojej perspektywy należy docenić fajny pressing przeciwnika, a drugą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest przejście do ofensywy. Raków w drugiej połowie stworzył ciekawe kontrataki, ale wtedy już prowadzili 1:0. Zależało nam na tym, aby w tej nowej rundzie już w pierwszym meczu dobrze pracować w defensywie, blisko siebie i lepiej zachowywać się w świetle bramki niż w pierwszej części sezonu - przyznał.
- Raków ma jakość i stworzył sobie sytuacje, a w piłce ważne jest to, żeby wykorzystywać nadarzające się okazje. To jest moja perspektywa. Oczywiście, że chcemy dominować na boisku, ale musimy też patrzeć na to, w jakim jesteśmy momencie i jak wygląda sytuacja na boisku - podkreślił.
- Oczywiście, oczekiwania to jedna rzecz, druga to jakość przeciwnika w defensywie. Wprowadziliśmy na boisko drugiego napastnika, ale brakowało nam ostatniego podania i chociażby dośrodkowania z boku. Raków, gdy prowadził 2:0, kontrolował mecz. Musimy zrobić zmiany, które pozwolą nam wypracować więcej okazji - zakończył.