Transfer Azpilicuety do FC Barcelony się komplikuje. Chelsea może stanąć na drodze transakcji
Kontrakt Cesara Azpilicuety z Chelsea wygasa 30 czerwca 2022 roku. Hiszpan stałby się wówczas wolnym agentem i mógłby swobodnie wybrać nowego pracodawcę. Okazuje się jednak, że sprawa wcale nie jest taka prosta.
Cesar Azpiliceuta jest jednym z celów transferowych FC Barcelony na letnie okienko transferowe. Doświadczonemu obrońcy 30 czerwca 2022 roku kończy się kontrakt z Chelsea. W związku z tym stanie się wówczas wolnym agentem. Zazwyczaj oznacza to pełną dowolność w kwestii wyboru nowego klubu. "Marca" informuje jednak, ze w wypadku Hiszpana sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.
Wszystko z powodu szczegółów kontraktu Hiszpana z jego obecnym klubem. Hiszpańskie źródło podaje bowiem, że chociaż umowa faktycznie wygasa za niespełna pół roku, to zarząd "The Blues" ma opcję jednostronnego przedłużenia umowy i to na kolejne dwa sezony. To oznacza, że transfer do FC Barcelony mógłby zostać z łatwością zablokowany.
Dalsze losy obrońcy pozostają więc w rękach włodarzy londyńskiego klubu. Jeśli zdecydują się oni na odnowienie kontraktu, Azpiliceuta nie będzie mógł przejść do "Dumy Katalonii" jako wolny agent. Wątpliwe też, by wzorem Pierre'a-Emericka Aubameyanga, zdecydował się na obustronne zerwanie porozumienia.
W takiej sytuacji FC Barcelona prawdopodobnie zacznie rozglądać się za innym wzmocnieniem prawej obrony. Hiszpańskie media twierdzą, że klub przygląda się Noussairowi Mazraouiemu, piłkarzowi Ajaksu Amsterdam. Marokańczyk latem będzie wolnym agentem.
Ponadto "Duma Katalonii" szykuje się do wypożyczenia Sergino Desta, który nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań.
Podopieczni Xaviego zajmują obecnie czwarte miejsce w La Liga. Do liderującego Realu Madryt tracą piętnaście punktów.