"Ten plan się nie powiódł". Pomocnik Lecha Poznań nie w pełni zadowolony po triumfie nad Żalgirisem
Lech Poznań wygrał 3:1 z Żalgirisem Kowno. Spotkanie na antenie stacji "TVP Sport" podsumował Radosław Murawski.
"Kolejorz" rozpoczął dziś zmagania w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Pierwsza połowa meczu przy Bułgarskiej stanowiła prawdziwy popis gospodarzy.
Wynik spotkania otworzył Dino Hotić, a jeszcze przed przerwą do siatki trafili Antonio Milić i Radosław Murawski. Po zmianie stron Lech spuścił z tonu i ostatecznie wygrał jedynie 3:1.
- Jesteśmy zadowoleni, wygraliśmy 3:1 na własnym boisku, ale na pewno w drugiej połowie to nie wyglądało tak dobrze, jak w pierwszej. Trochę odpuściliśmy i mogło to wyglądać tak, jakbyśmy włączyli tryb ekonomiczny. Zamiar był taki, żeby strzelić jedną bramkę więcej i nie stracić. Tego gola straciliśmy, więc plan się nie powiódł i humory są mieszane - powiedział Radosław Murawski na antenie stacji "TVP Sport".
- Żalgiris musiał się otworzyć i liczyć na te swoje szanse. My chcieliśmy grać mądrze i wykorzystać ich błędy, żeby skarcić po raz czwarty, ale to się nie udało. Mieliśmy swoje sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść i tego żałujemy najbardziej - kontynuował pomocnik.
- Nam przydarzył się jeden mały błąd i przeciwnik to wykorzystał. Na pewno mamy pole manewru do poprawy, ale musimy być zadowoleni ze zwycięstwa - dodał.
Rewanż odbędzie się za tydzień w Kownie. W weekend Lech rozegra jeszcze mecz ligowy z Radomiakiem Radom.