Szpital w Brighton, szansa dla Modera? Trener potwierdził kontuzję kolejnej gwiazdy
Spore problemy Brighton & Hove Albion. Sypią się kolejne kontuzje - trener Roberto De Zerbi właśnie potwierdził długą absencję jednej z gwiazd zespołu.
W czwartkowy wieczór Albion zagra u siebie ligowy mecz z Tottenhamem. Gospodarze przystąpią do tego starcia mocno osłabieni. W drużynie panuje bowiem istny szpital, a kolejni piłkarze raz za razem wypadają z urazami. Najnowsze osłabienie to Kaoru Mitoma.
Roberto De Zerbi przyznał, że kontuzja kostki Japończyka odniesiona w starciu z Crystal Palace okazała się poważna. Skrzydłowy ma pauzować nawet sześć tygodni. W tym samym meczu urazu doznał też Simon Adingra, on uszkodził ścięgno udowe.
Obaj piłkarze dołączyli do listy kontuzjowanych, na której są również: Julio Enciso, Pervis Estupinan, Ansu Fati, Tariq Lamptey, Solly March, Joel Veltman czy Adam Webster. De Zerbi podkreślił, że przeciwko Tottenhamowi zabraknie około dziesięciu graczy.
To być może otwiera szansę na grę w większym wymiarze czasowym dla Jakuba Modera. Polski pomocnik nadal czeka na występ w podstawowym składzie. Odkąd wrócił po kontuzji, wchodził na boisko wyłącznie w roli zmiennika.
- Dochodzimy do momentu, w którym będzie mógł wybiec w podstawowej jedenastce. Kiedy wraca się po bardzo poważnej kontuzji, trzeba dużo czasu, żeby się zaadaptować, zmienić nawyki, poczuć się na nowo piłkarzem - powiedział ostatnio włoski trener w rozmowie z "Viaplay".
- Myślę, że Moder może być dla nas ważny. To świetny facet i piłkarz. Potrzebuje jednak więcej czasu. Myślę, że prawdziwego Modera zobaczymy w drugiej części sezonu, a może nawet dopiero w następnych rozgrywkach. Pierwsze trzy, cztery, pięć miesięcy może być dla niego bardzo trudne. Najważniejsze, że wrócił po tak ciężkiej kontuzji - dodał.
Brighton zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Premier League. W 18 kolejkach uzbierało 27 punktów.