Szokujące wyznanie byłego graca Premier League. Sprzedał dom i obstawił wyścigi konne

Steve Claridge odwiesił piłkarskie buty na kołek w sierpniu 2017 roku. W trakcie kariery występował w barwach m.in. Portsmouth, Millwall czy Leicester City.

Niedawno 58-latek udzielił wywiadu dla Under the Cosh Claridge. Podczas rozmowy podzielił się szokującym wyznaniem.

Anglik zdradził, że był uzależniony od hazardu. Ujawnił, iż w marcu 2000 roku, gdy grał w barwach Portsmouth, sprzedał dom bez wiedzy swojej żony, aby mieć pieniądze na zakłady.

Claridge wyznał, że za nieruchomość otrzymał 260 tysięcy funtów. Dodał również, iż wspomnianą kwotę obstawił na wyścig konny.

- To był Cheltenham Festival. Koń o imieniu Istabraq przyjechał z Irlandii. Dwukrotnie wygrał Champions Hurdle, więc musiałem na niego obstawić, ale nie miałem pieniędzy. Jak mogłem to zrobić? Mogłem sprzedać mój dom. To jedyne, z czego miałbym pieniądze. Powiedziałem mojej żonie: "Wracaj do siebie.", więc zamieszkała z matką i ojcem, ale nie wiedziała, że ​​sprzedałem nasz dom. Miałem 260 000 funtów do obstawienia - zaczął Claridge.

- Postawiłem 260 000 funtów i mogłem wygrać 160 000 funtów. Nie miałem domu, obudziłem się w dniu wyścigu i miałem wsiąść do samochodu, lecz w radiu usłyszałem, że koń, na którego postawiłem, krwawi z nosa. K**wa, to był zakład przedwyborczy, który oznaczał, że nie odzyskasz pieniędzy, jeśli koń nie pobiegnie. Więc po prostu wsiadłem do samochodu i jechałem tam z myślą, że ten koń może nie pobiec. W każdym razie ostatecznie udało mu się wystartować, wygrał i za te pieniądze kupiłem sobie dom z czterema sypialniami, bo tak właśnie robiłem, kiedy wygrywałem. Co dziwne, kiedy skończyłem karierę, zostałem z mnóstwem domów, bo za każdym razem, gdy wygrywałem, kupowałem dom. Dodatkowo, wciąż jestem z tą samą żoną, a ona o niczym nie wie - dodał Anglik.

Claridge nie może pochwalić się zbyt wieloma sukcesami. Jedyne trofeum w karierze zdobył w barwach Leicester City, wygrywając Puchar Ligi Angielskiej.