Roger Guerreiro wspomina historycznego gola Polski na Euro. "Cieszę się, że wtedy nie było VAR-u" [WIDEO]
Roger Guerreiro strzelił pierwszego gola dla reprezentacji Polski w historii jej występów na mistrzostwach Europy. - Mogę się tylko cieszyć, że w tamtych czasach nie było VAR-u - przyznał były pomocnik Legii.
Guerreiro jest Brazylijczykiem, ale przed mistrzostwami Europy w 2008 roku Leo Beenhaker uznał, że taki piłkarz przyda mu się w kadrze. Na kilka miesięcy przed turniejem pomocnik Legii otrzymał polskie obywatelstwo, a holenderski selekcjoner powołał go do reprezentacji.
Choć Polacy w swoim debiutanckim starcie na mistrzostwach Europy nie wyszli z grupy, to Guerreiro ma miłe wspomnienia związane z grą w kadrze. Brazylijczyk przeszedł do historii - w meczu z Austrią strzelił pierwszego gola dla biało-czerwonych na Euro.
- Panowała wspaniała atmosfera. Przed rozpoczęciem turnieju obchodziłem na zgrupowaniu urodziny, jedliśmy tort. Mam naprawdę fajne wspomnienia. Oczywiście mój najlepszy moment w koszulce z orzełkiem na piersi to gol strzelony Austrii. Wiele razy oglądałem powtórkę tej bramki - przyznał Guerreiro w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Mecz z Austrią jest pamiętamy głównie ze względu na kontrowersyjny rzut karny, który w końcówce meczu rywalom przyznał Howard Webb. Wcześniej Anglik popełnił jednak błąd na korzyść Polaków. Guerreiro strzelił gola ze spalonego.
- Sędziowie, tak jak piłkarze, popełniają czasem błędy. Wszyscy mówili o karnym z końcówki, ale po ostatnim gwizdku nie czułem złości na arbitra, zawsze musisz skupiać się na swojej robocie. Mogę się tylko cieszyć, że w tamtych czasach nie było VAR-u! Inaczej mój gol nie zostałby uznany - przyznał były reprezentant Polski.
Guerreiro nie ukrywa, że strata gola podcięła skrzydła biało-czerwonym. Jego zdaniem po zwycięstwie mogliby powalczyć o wyjście z grupy.
- Gdybyśmy pokonali Austrię, podeszlibyśmy do spotkania z Chorwacją z zupełnie innym nastawieniem. Złapalibyśmy wiatr w żagle. Remis zanotowany w takich okolicznościach podciął nam skrzydła i osłabił pewność siebie. Czuliśmy żal, z drugiej strony najlepszym piłkarzem na boisku był Artur Boruc, a to wiele mówi o obrazie meczu. Mieliśmy sporo problemów - podsumował Guerreiro.