"Powinien grać 10-15 minut". Tomaszewski przejechał się po Zielińskim

30-latek od dłuższego czasu wywołuje wielkie emocje. Tomaszewski należy do grupy, która kwestionuje jego wkład w grę w reprezentacji Polski.

- Do Zielińskiego mam pretensje, że zagrał pięć dobrych meczów w kadrze. I to by było wszystko - powiedział Tomaszewski na kanale Super Expressu.

Zdaniem 76-latka wiele o Zielińskim mówi fakt, że od przejścia do Interu nie ma pewnego miejsca w składzie. W Serie A jeszcze ani razu nie zagrał od pierwszej minuty. Szanse dostaje za to w Lidze Mistrzów.

- Trener Interu ma go na co dzień. Dlaczego go nie wystawia? Wystawia go w momencie, kiedy jest mecz pucharowy, jak na przykład z Manchesterem City. Mieli tam przegrać, tak niby przesądzano, udało się ugrać remis. Zieliński zagrał też ze słabiutką Crveną Zvezdą. Trener nie wystawia go do ligi. Bo nie spełnia takich możliwości. Moim zdaniem to on miał 8 miesięcy przerwy, bo w Napoli nie grał - twierdzi były reprezentant Polski.

- Powiedziałem, że jest niezłym zawodnikiem i umie grać. Ale po pierwsze: jest źle ustawiany, bo zabiera piłki obrońcom. Po drugie: powinien grać na podmęczonych rywali. Tak jak go wpuszcza trener Interu, na 10-15 minut przed końcem meczu. Wtedy jego walory rosną. Musi jednak być w reprezentacji - podsumował Tomaszewski.

Inter w sobotę zagra w lidze z Torino. Później Zielińskiego czeka zgrupowanie reprezentacji Polski.