Polski talent w ogniu krytyki. "Nie rozwinął się. Nie było widać, że walczy"
Kacper Kozłowski minionego lata po raz drugi został wypożyczony do holenderskiego Vitesse. Ten sezon jest jednak dla niego dużym rozczarowaniem. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet mówił o tym dziennikarz De Geldarlander, Lex Lammers.
W poprzednim sezonie reprezentant Polski był ważnym ogniwem drużyny i dobrze prezentował się w ofensywie. Kolejne rozgrywki są jednak w jego wykonaniu dużo gorsze. Wątpliwe, aby Kozłowski dostał w efekcie szansę w Brighton.
- Z jego zarobkami na pewno nie zostanie w drugiej lidze. O ile Vitesse dostanie licencję na drugą ligę. Jego pierwszy sezon był dość dobry, ale ten jest gorszy, nie rozwinął się - powiedział dziennikarz z Holandii, Lex Lammers.
- Można dostrzec u niego talent, ale nie widzisz, by go wykorzystał. Jest różnica między bycie, talentem a pokazaniem możliwości, jest ciągle w blokach. Brakowało mu stabilizacji w grze, w niektórych meczach dość długo był niewidoczny. Musi bardziej pokazać talent, bo w zbyt wielu meczach nie było widać, że walczy - ocenił.
- Nie mogę sobie wyobrazić, by grał w Premier League. Sądzę, że trafi na kolejne wypożyczenie, tym razem do Championship lub innego klubu w Europie. Spodziewam się, że będzie to klub z Championship, aby oswoił się z bardziej fizyczną grą - stwierdził.
Lammers w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet opowiedział też o sytuacji samego Vitesse. Klub na pewno spadnie z Eredivisie, a teraz grozi mu całkowita upadłość.
- Klub ma deficyt w wysokości 17 mln euro, ale piłkarze dostają pieniądze. Rosyjski właściciel musiał odejść, a potem złe zarządzanie i arogancja przyczyniły się do obecnej sytuacji. Komitet licencyjny odrzucił przejęcie wniosku Vitesse. Nie wiem, czy dostanie ją na drugą ligę. Jeśli nie, będzie to koniec profesjonalnej piłki w Arnhem - zakończył.