Pogoń nie dokończy sezonu?! Fatalne wieści ze Szczecina. "To jedyny ratunek"

Sytuacja Pogoni Szczecin robi się naprawdę podbramkowa. Istnieje obawa, że "Portowcy" nie dokończą sezonu 2024/2025, o czym na Kanale Sportowym mówił Robert Juszczyk, współtwórca podcastu Skazani na Pogoń.
We wtorek obecny prezes i właściciel Pogoni, Nilo Effori, publicznie zaatakował wiceprezesa, Karola Zaborowskiego, a także wieloletniego sternika klubu, Jarosława Mroczka. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Robert Juszczyk z podcastu Skazani na Pogoń donosi jednak, że gdyby nie starania Zaborowskiego, do skutku mógłby nie dojść nawet piątkowy mecz z Cracovią. Sytuacja finansowa klubu jest fatalna.
- W tym momencie Karol Zaborowski jest strażakiem. On przez wiele godzin pracował nad tym, aby mecz z Cracovią odbył się z udziałem publiczności, co finalnie dojdzie do skutku. Jego możliwości finansowe kończą się w wypadku piątku, kiedy trzeba zapłacić większości piłkarzy. Może być to data kluczowa w kontekście przyszłości Pogoni Szczecin i jej kadry - powiedział Juszczyk.
- Zaległości są w miarę podobne u wszystkich. W przyszłym tygodniu pierwsi zawodnicy będą mogli składać wnioski o rozwiązanie kontraktu z winy klubu - dodał.
Teraz cała nadzieja w tym, że Effori rzeczywiście przyprowadzi do klubu nowego inwestora. Juszczyk w rozmowie z Kanałem Sportowym poinformował, że "Portowcy" mogą nawet nie dokończyć obecnego sezonu, jeśli nowy właściciel klubu nie znajdzie odpowiednich pieniędzy.
- Niestety, jedynym ratunkiem dla Pogoni jest to, że Nilo Effori rzeczywiście przyniesie pieniądze. Ale wydaje się to być coraz mniej prawdopodobne. Wszystko zależy od niego. Nie mamy żadnej innej opcji niż jego pieniądze, które są, bądź ich nie ma. Prezes Jarosław Mroczek tak zadbał o przyszłość Pogoni, że w tym momencie jesteśmy zdani na łaskę człowieka o coraz bardziej wątpliwej reputacji i prawdopodobnie pustym portfelu, który notorycznie kłamie - stwierdził.
- Dzieje się bardzo źle i obawiam się, że jeśli pieniądze się nie pojawią, to Pogoń może mieć problemy z dograniem sezonu. Jest w takiej sytuacji, że w każdej chwili może mieć odłączoną ciepłą wodę i ogrzewanie. Pogoni brakuje pieniędzy na najbardziej podstawowe rzeczy. Są piłkarze, którzy chętnie skorzystają z tego, że okienko transferowe w niektórych krajach wciąż jest otwarte - zakończył.