Pogoń lepsza od Lechii Gdańsk! Huczna inauguracja nowego stadionu w Szczecinie [WIDEO]
Pogoń Szczecin pokonała Lechię Gdańsk 2:1 w spotkaniu 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie z trybun oglądał selekcjoner Czesław Michniewicz.
Mecz z Lechią był wielkim świętem dla wszystkich związanych z Pogonią, bowiem oficjalnie został otwarty nowy stadion szczecińskiego klubu. Pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka poprzedziło symboliczne kopnięcie piłki przez Zbigniewa Bońka, który następnie zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie z Kamilem Grosickim.
Gospodarze ruszyli do ataku już od samego początku. W pierwszej minucie dośrodkowanie Leo Borgesa zamieniło się w groźny strzał, z którym niemałe problemy miał Dusan Kuciak. Słowak zdołał jednak wybić piłkę na rzut rożny.
W 12. minucie Pogoń miała kapitalną szansę do zdobycia bramki. Kamil Grosicki zagrał futbolówkę w pole karne do Pontusa Almqvista, a ten sprytnym strzałem próbował pokonać Kuciaka. Piłka trafiła jednak w słupek i goście mogli mówić o wielkim szczęściu.
Chwilę później Lechia objęła prowadzenie. Flavio Paixao dośrodkował w pole karne na głowę nabiegającego Macieja Gajosa, a ten potężnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce, nie dając najmniejszych szans na reakcję Dante Stipicy.
W 28. minucie Damian Dąbrowski miał szansę z rzutu wolnego, ale z jego strzałem poradził sobie Kuciak, który sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później Dąbrowski ponownie uderzał ze stojącej piłki, ale znowu górą w tym starciu był słowacki golkiper.
W 37. minucie Pogoń w końcu dopięła swego. Dośrodkowujący z rzutu rożnego Dąbrowski zagrał piłkę na głowę Almqvista, a ten idealnym strzałem wpakował piłkę do siatki gości. Kibice oszaleli!
Dwie minuty później "Portowcy" objęli prowadzenie! Almqvist wygrał pojedynek z Borgesem, minął Kuciaka i zagrał do Grosickiego, który strzałem do pustej bramki strzelił gola. Gospodarze prowadzili 2:1.
W ostatnich fragmentach pierwszej części gry Lechia była bliska wyrównania. Świetny strzał z rzutu wolnego Rafała Pietrzaka zdołał jednak zatrzymać Stipica, który sparował piłkę na rzut rożny. Wynik nie uległ ostatecznie zmianie i do przerwy mieliśmy 2:1 dla Pogoni.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry okazję do podwyższenie wyniku miał Almqvist. Szwed znalazł się w sytuacji "sam na sam" z Kuciakiem, ale przegrał ten pojedynek ze Słowakiem.
Kilka chwil później Paixao popisał się fantastycznym uderzeniem z dystansu i nie dał najmniejszych szans Stipicy. Radość graczy Lechii nie trwała jednak zbyt długo, bowiem sędziowie VAR dopatrzyli się spalonego Portugalczyka i bramka musiała zostać anulowana.
W 65. minucie Paweł Stolarski, który tuż przed przerwą zastąpił kontuzjowanego Jakuba Bartkowskiego, wszedł z piłką w pole karne i mocnym strzałem w długi róg szukał trzeciego gola dla swojej drużyny. Na posterunku był jednak Kuciak, który uchronił swój zespół przed stratą gola.
Pogoń nie ustępowała w atakach. Kolejną szansę miał Grosicki, który strzałem w krótki róg próbował pokonać golkipera Lechii. Ten jednak był czujny i obronił strzał reprezentanta Polski.
Tuż przed końcem spotkania Stipica popisał się kapitalną interwencją, broniąc mocny strzał głową Paixao. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty zostały w Szczecinie. Pogoń dzięki wygranej awansowała na pozycję lidera, natomiast Lechia wciąż okupuje ostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.