Piłkarz FC Porto zszedł z boiska z powodu rasistowskich okrzyków. "Idźcie się pier****ć. Jesteście zhańbieni!"

Reprezentant Mali słyszał wyzwiska pod swoim adresem już od rozpoczęcia rozgrzewki. Rasistowskie hasła przybrały na sile, gdy w 60. minucie strzelił gola. Na boisku wytrzymał jeszcze tylko kilka minut - lżony przez chuliganów postanowił samowolnie opuścić boisko. Do dalszej gry nie byli w stanie przekonać go ani koledzy z drużyny, ani trener Sergio Conceicao. Szkoleniowiec FC Porto musiał dokonać zmiany - za Maregę wpuścił Wilsona Manafę.

28-latek schodząc z boiska odpowiadał publiczności gestami. Najpierw pokazał kibicom kciuki skierowane w dół, później środkowe palce. Sędzia ukarał go za to żółtą kartką.

Po meczu Marega zamieścił w mediach społecznościowych niezwykle ostry wpis.

- Chciałbym powiedzieć idiotom, którzy przychodzą na stadion, by wyśpiewywać rasistowskie pieśni, idźcie się pie******. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie zobaczę was na trybunach. Jesteście zhańbieni! I chciałbym też podziękować sędziom za to, że nie bronili mnie i dali mi żółtą kartkę za to, że broniłem swojego koloru skóry - napisał Marega.

Bardziej dyplomatycznie całe zajście komentował Sergio Conceicao.

- Jesteśmy rodziną bez względu na narodowość, kolor skóry, czy włosów. Wszyscy jesteśmy ludźmi i zasługujemy na szacunek. Jesteśmy oburzeni tym, co się stało. Znam pasję, którą mają w sobie kibice Vitorii. Sądzę, że większość z nich nie akceptuje postawy ludzi, którzy obrażali Moussę od początku rozgrzewki - skomentował

Marega w przeszłości był piłkarzem Vitorii. W sezonie 2016/17 strzelił dla niej 13 goli w 25 ligowych meczach.

Sam mecz zakończył się zwycięstwem FC Porto 2:1. "Smoki" są wiceliderem tabeli ligi portugalskiej. Do prowadzącej Benfiki tracą jeden punkt.