Papszun dał lekcję Feio. Raków zdominował Legię, fatalny błąd Tobiasza [WIDEO]

Goncalo Feio w przeszłości był asystentem Marka Papszuna. Teraz chciał pokonać swojego dawnego mentora, ale Raków od początku niedzielnego spotkania zdecydowanie zdominował Legię.

Już w 10. minucie przyniosło to efekt w postaci gola. Ivi Lopez dośrodkował z prawej strony boiska, a w polu karnym znalazł się Stratos Svarnas, który skierował piłkę do siatki.

Kilka chwil później odpowiedzieć próbowała Legia, lecz Marc Gual trafił prosto w Kacpra Trelowskiego. Później to Raków wychodził z akcją trzech na jednego, ale fatalne pudło zaliczył Erick Otieno.

W 32. minucie bliski gola był Bartosz Kapustka, lecz znakomicie zachował się Fran Tudor, wybijając piłkę z linii bramkowej. "Medaliki" wyprowadziły natomiast błyskawiczną kontrę - Ivi zagrał piętką, Berggren obsłużył Jonatana Brunesa, a ten ostatni podwyższył wynik na 2:0.

Dzięki temu Raków schodził na przerwę przy komfortowym prowadzeniu. Na początku drugiej połowy gospodarze zadali natomiast kolejny cios. Po lekkim strzale Jeana Carlosa Kacper Tobiasz wypuścił piłkę przed siebie, a z prezentu skorzystał Adriano Amorim.

Tym razem odpowiedź Legii była błyskawiczna. Szkurin uderzył nad poprzeczką, lecz skuteczniejszy od kolegi był Gual, któremu na raty udało się pokonać Trelowskiego.

W kolejnych minutach nadal dominował Raków. Niecelnie uderzał Ivi Lopez, po strzale Jeana Carlosa za wcześniejszy błąd zrehabilitował się natomiast Tobiasz.

W końcówce nadzieję na korzystny wynik dla Legii przywrócił Luquinhas. Brazylijczyk, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, dobrze zachował się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Na wyrównanie drużynie Goncalo Feio brakło już jednak czasu. Raków dzięki wygranej przynajmniej na kilka godzin jest liderem Ekstraklasy. Strata Legii do podium może się natomiast zrobić jesz cze większa.