Old Trafford podbite! To już jest dramat, United na deskach [WIDEO]
Manchester United zanotował czwartą porażkę z rzędu! W poniedziałek podopieczni Rubena Amorima przegrali z Newcastle United 0:2.
Dyspozycja Manchesteru United z ostatnich dni była daleka od ideału. Drużyna prowadzona przez Rubena Amorima przegrywała z Tottenhamem (3:4), Bournemouth (0:3) oraz Wolverhampton (0:2). Zadanie stojące przed tym zespołem w poniedziałek nie było wcale prostsze.
Na drodze byłego mistrza Anglii chciało stanąć Newcastle United, które od samego początku dominowało gospodarzy. Już w czwartej minucie na 1:0 dla "Srok" trafił Alexander Isak. Szwed wykorzystał doskonałe dogranie od Lewisa Halla i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
Drużyna gości nie zamierzała zwalniać tempa i szła za ciosem. W 18. minucie Newcastle United prowadziło już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Joelinton. Asystę przy tym trafieniu zaliczył zaś Anthony Gordon.
Przy odrobinie szczęścia tylko do przerwy przyjezdni mogli prowadzić 3:0. Andre Onanę raz jeszcze pokonał Isak. Tym razem reprezentant Szwecji znajdował się jednak na bardzo wyraźnym ofsajdzie.
Fatalna postawa zespołu sprawiła, że w 33. minucie reagować zaczął Ruben Amorim. Trener Manchesteru United zdjął z boiska Joshuę Zirkzee. Miejsce Holendra zajął Kobbie Mainoo, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Gospodarze nie zamierzali jednak składać broni. Tuż przed przerwą do groźnej sytuacji doszedł Rasmus Hojlund. Duńczyk uderzył obok bramki. W drugiej odsłonie w słupek trafił zaś Harry Maguire.
Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry obiecującą próbą popisał się Christian Eriksen. Strzał pomocnika przeleciał nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Martina Dubravkę. W efekcie Manchester United nie odrobił strat i poniósł druzgocącą porażkę 0:2.
Podopieczni Rubena Amorima zajmują obecnie 14. miejsce w tabeli Premier League. Ich przewaga nad strefą spadkową to siedem punktów.