Oceny za El Clasico! Bohater Barcy odkupił winy, Szczęsny znowu pomógł! W Realu było gorzej
FC Barcelona pokonała Real Madryt 3:2 i sięgnęła po Puchar Króla. Oto, jak oceniliśmy piłkarzy obu drużyn po tym spotkaniu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Ocena wyjściowa to 5.
FC Barcelona
Wojciech Szczęsny - 7
W pierwszej połowie całkowicie bezrobotny, ale kilka minut po przerwie musiał interweniować dwa razy w jednej akcji, co zrobił znakomicie. Potem powstrzymywał jeszcze Mbappe i Viniciusa. Ten pierwszy pokonał go dopiero z rzutu wolnego. Czy Polak zawinił? Raczej nie. Podobnie jak przy golu na 2:1 dla Realu.
Gerard Martin - 3
Niezłe 10-15 minut na samym starcie, a potem już równia pochyła. Praktycznie nieobecny z przodu, coraz mocniej pogubiony w defensywie. Zamieszany w złe krycie przy drugim golu dla Realu. W końcu zmieniony.
Inigo Martinez - 6
Przez większość meczu pewny punkt defensywy Barcelony, ale nie ustrzegł się błędów całkowicie. A to "obciął się" i na lewym skrzydle odjechał mu Vinicius, a to faulował w polu karnym, gdy na jego szczęście dopatrzono się wcześniejszego spalonego. Mimo wszystko był to pozytywny występ.
Pau Cubarsi - 7
Barcelona ostatecznie nie zagrała na zero z tyłu, ale on może być z siebie bardzo zadowolony. Notował wiele kluczowych interwencji, a jedną z nich zapoczątkował nawet akcję bramkową "Blaugrany". Przy straconych golach nie zawalił.
Jules Kounde - 7
I jak tu go ocenić?! Świetne interwencje mieszał z błędami. Przy golu przeskoczył go Tchouameni, ale potem Kounde odkupił winy i sam kapitalnym strzałem dał Barcelonie zwycięstwo.
Frenkie de Jong - 5
Póki Barcelona panowała nad boiskową sytuacją, a było tak przez dobre kilkadziesiąt minut, wyglądał solidnie w środku pola. Pokazywał się kolegom, przyspieszał, kręcił swoje kółeczka, rozgrywał. Potem zgasł, złapał kartkę i w końcu został zmieniony.
Pedri - 7
Niemal każda akcja Barcelony musiała mieć jego stempel, choć na początku grał dość niechlujnie, notując kilka strat i niecelnych podań czy dośrodkowań. W końcu jednak obudził się i zdobył przepiękną bramkę, przy której jednocześnie sam zaliczył... asystę drugiego stopnia. Podał do Yamala, ten oddał mu piłkę, a po chwili było już 1:0.
Dani Olmo - 5
Nie był to wielki mecz Daniego Olmo. Miał przebłyski, ale było ich trochę zbyt mało. Zabrakło przede wszystkim konkretów w ofensywie. Czy to dobrych strzałów, czy dających coś więcej podań, czy zagrań napędzających akcje ofensywne zespołu. Zmieniony już w 64. minucie.
Raphinha - 4
Tym razem nie był postacią pierwszoplanową i pozwolił błyszczeć innym. Przypominał o sobie co jakiś czas, ale piłka nie chciała się go słuchać, zwłaszcza przy jego kolejnych niecelnych lub zbyt lekkich strzałach. Nie popisał się też próbą wymuszenia rzutu karnego.
Lamine Yamal - 8
Perełka. Jego rajdy skrzydłem mogły imponować. Potrafił ograć rywala, wywalczyć stały fragment czy w końcu, co najważniejsze, zaliczyć dwie znakomite asysty. Najpierw do Pedriego, potem Ferrana.
Ferran Torres - 6
Męczył się niemiłosiernie przez większość spotkania, znikał na długie minuty, bywał niedokładny. Ale w końcu zrobił swoje, pokazał klasę i trafił na 2:2. To ratuje jego ocenę. Miał też potem jeszcze jedną niezłą szansę. Zabrakło niewiele.
Fermin Lopez - 5
Trzeba przyznać, że po pojawieniu się na murawie nie był anonimowy. Uczestniczył w grze, napędzał akcje, próbował uderzać. Przyzwoita zmiana.
Ronald Araujo - 6
Wszedł kilka minut przed startem dogrywki i później notował udane interwencje w defensywie.
Gavi - 5
Grał nieco ponad 30 minut i wybiegał swoje. Jego dynamika pomogła zespołowi, a pod koniec meczu Hiszpan znakomicie wślizgiem wybił też w polu karnym piłkę Kylianowi Mbappe.
Eric Garcia, Pau Victor - bez oceny
Grali zbyt krótko, by ich ocenić.
Real Madryt
Thibaut Courtois - 5
W 21. minucie fenomenalnie obronił główkę Kounde, w 82. minucie kapitalnie zatrzymał Yamala, przy pierwszym golu nie miał szans. Długo był bezbłędny i czujny - do czasu. Przy drugim trafieniu “Barcy” się nie popisał - zanotował niepewne wyjście z bramki i otworzył Ferranowi drzwi do remisu. Strzału Kounde nie zdołał zatrzymać.
Ferland Mendy - bez oceny
Błyskawicznie zakończył występ, schodząc z kolejną kontuzją.
Antonio Ruediger - 6
Heroiczny występ Niemca, który po drodze zgłaszał problemy zdrowotne, a i tak bardzo długo wytrzymał w grze. Jasne, miał słabsze momenty, jak przy golu na 2:2, ale niemal non stop coś wybijał, blokował, odbierał, ratował. Gigant. Na koniec wściekł się, gdy już na ławce wyłapał czerwoną kartkę.
Raul Asencio - 5
Mniej skutecznych interwencji od Ruedigera, ale swoje też zrobił. Mocno pracował, by zatrzymać przeciwników, przecinał, blokował. Do zdobycia złotego medalu nie wystarczyło.
Lucas Vazquez - 3
Słabo wszedł w mecz i szybko powinien wyłapać żółtą kartkę. Nie była to zresztą jedyna sytuacja, w której sędzia go oszczędził - ostatecznie w 55. minucie opuścił boisko bez napomnienia. Ponadto niczym nie zaskoczył, potrafił się łatwo gubić, nie kontrolować własnego sektora boiska. To dziś nie jest po prostu piłkarz na Real Madryt.
Aurelien Tchouameni - 6
Początkowo złapał żółtą kartkę za brzydki faul na Olmo i mocno ryzykował pod czerwoną. Ogólnie rozegrał natomiast naprawdę bardzo udany mecz - wygrywał pojedynki, odbierał piłki, wybijał, strzelił też gola. Absolutnie kluczowy element “Los Blancos”, z wieloma skutecznymi, ważnymi interwencjami.
Dani Ceballos - 3
Z najlepszej strony pokazał się, gdy świetnie podał do Bellinghama przy nieuznanym golu. I to by było na tyle, jeśli chodzi o pozytywy. Niewiele wniósł, wyróżnił się za to brzydkim zachowaniem wobec Yamala. Zasłużenie opuścił boisko.
Fede Valverde - 6
Ileż on miał świetnych interwencji w defensywie, gdy wracał i wyręczał kolegów w newralgicznych momentach. Przykłady? 16., 51., 97., 112. minuta - to jego imponujące powroty chroniły Real przed stratą gola. Nie do zajechania, jak zawsze trzymał poziom. Mimo porażki nie zawiódł.
Vinicius Junior - 5
Długo się męczył, pierwsza połowa właściwie do zapomnienia, ale po wejściu Mbappe odżył i włączył wyższy bieg. Kilka razy groźnie “zatrudnił” Szczęsnego i choć mimo okazji gola nie strzelił, to przysłużył się do odrodzenia Realu w tym meczu. Zdrowie nie pozwoliło mu dokończyć spotkania.
Rodrygo Goes - 3
Niewidoczny, przezroczysty, nijaki. Nic dziwnego, że został zdjęty już w przerwie. Bardzo słaby mecz.
Jude Bellingham - 6
Długo najgroźniejszy piłkarz “Królewskich”, mimo że to jego strata otworzyła rywalom kontrę do pierwszego gola. Bellingham już w pierwszej połowie dwoił się i troił, by ożywić grę - tu napędził akcję, tam powalczył z przodu, tu pokiwał, tam dał odbiór. Po przerwie dojechali do niego inni. Kilka fenomenalnie wykreowanych ataków i uruchomień Viniciusa. Potem opadł z sił.
Fran Garcia - 4
Niejednoznaczny występ. Zaczął kiepsko i trzeba odnotować, że przy obu golach Barcelony był bierny wobec Yamala. Z drugiej strony, nie pękał grając naprzeciwko tak wybitnego skrzydłowego, potrafił go momentami “wyciszyć”. Mogło być gorzej, patrząc na umiejętności Frana.
Kylian Mbappe - 6
Wszedł Mbappe, Real się obudził i wrócił do meczu. Piękny gol z wolnego był ukoronowaniem jego wejścia, które od ręki zasiało popłoch w szeregach Barcelony. Nie zdołał jednak przechylić szali zwycięstwa na korzyść swojej drużyny.
Luka Modrić - 4
Mimo blisko 40 lat na karku Modrić potrafił wejść na boisko w El Clasico i robić swoje. W kluczowym momencie zagrał jednak dość ryzykownie, Brahim się zagapił, a Kounde strzelił na 3:2 dla “Barcy”.
Arda Guler - 5
Kilka razy pozytywnie się pokazał, dał asystę przy bramce Tchouameniego. Niezłe wejście.
Brahim Diaz - 3
Z przodu bez efektu, z tyłu z drzemką w najważniejszym momencie, gdy odbiegł od piłki, zamiast przyjąć podanie Modricia. W efekcie Kounde bramką na 3:2 dał Barcelonie wygraną.
Endrick - bez oceny
Grał zbyt krótko, by go ocenić.