"Nie rozumiem tej sytuacji". Piłkarz Tottenhamu ma żal do Postecoglou. Opowiedział o kulisach transferu
Sergio Reguilon przed sezonem dowiedział się, że nie ma dla niego miejsca w Tottenhamie. Hiszpan nie kryje, iż ma spory żal do Ange Postecoglou za sposób rozwiązania całej sytuacji.
Obrońca początkowo został wypożyczony do Manchesteru United. "Czerwone Diabły" szybko zrezygnowały jednak z jego usług. Obecnie Reguilon gra w Brentford.
Defensor w rozmowie z The Times przyznał, że zupełnie nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Ange Postecoglou początkowo dał mu bowiem do zrozumienia, że liczy na niego w Tottenhamie.
- Nie rozumiałem tej sytuacji i nadal jej nie rozumiem. W okresie przygotowawczym byłem bardzo szczęśliwy, a Postecoglou był ze mnie bardzo zadowolony. Normalnie grałem we wszystkich meczach - powiedział Reguilon.
- Tydzień przed startem rozgrywek poszedłem do trenera i zapytałem, czy chce mnie w klubie. Odpowiedział: "Tak, muszę zrobić listę, a Ty jesteś w składzie". To było dziwne, bo następnego dnia nie było mnie już na treningu i nie wiedziałem, co się dzieje - stwierdził.
- Wiem, że mogę grać w Tottenhamie, ale nad wieloma aspektami futbolu sam zawodnik nie ma kontroli. Nie chcę tu zostawać, aby siedzieć na stadionie i tylko oglądać mecze - podkreślił.
- Nie rozumiem, dlaczego jednego dnia jest tak, a drugiego inaczej. Nie sądzę jednak, aby przyczyną były wyniki. Myślę, że powód jest inny. Piłka nożna to biznes - zakończył.