"Nie rozumiem tego". Były kadrowicz krytykuje Probierza. Wytknął mu konkretne decyzje
Arkadiusz Radomski krytykuje Michała Probierza po meczu z Czechami. Były kadrowicz jest niezadowolony ze składu wybranego przez selekcjonera.
Polacy zremisowali z Czechami 1:1. Remis smakuje jak porażka. Biało-czerwoni definitywnie stracili szanse na awans do mistrzostw Europy.
Radomski uważa, że Michał Probierz podszedł do meczu zbyt zachowawczo. Wskazuje głównie na jego wybory personalne.
- Jestem zaskoczony tym, że nasz skład był zestawiony tak bardzo defensywnie. Może dlatego wypracowanych przez nas akcji było bardzo mało. Jeśli już coś się działo pod bramką rywali, to po błędach Czechów. Oczekiwałem, że trener postawi na zdecydowanie bardziej ofensywny wariant - stwierdził Radomski w rozmowie z "Faktem".
Byłemu kadrowiczowi nie podobała się konstrukcja środka pola. Zabrakło w nim chorego Piotra Zielińskiego i Sebastiana Szymańskiego, który zaczął mecz na ławce rezerwowych.
- Jakub Piotrowski, Damian Szymański i Bartosz Slisz są od przerywania ataków rywali. Nie kreują akcji. Wszyscy trzej częściej schodzili do obrony, niż podłączali się do ataku - wyjaśnił Radomski.
Zastrzeżenia budzą też reakcje Probierza w trakcie meczu. Na początku drugiej połowy wprowadził na boisko Patryka Pedę, który zastąpił kontuzjowanego Pawła Bochniewicza. Obrońca SPAL grał niespełna pół godziny. W końcówce zmienił go Sebastian Szymański.
- Nie rozumiem wejścia na boisko Pedy, a potem jego szybkiego opuszczenia placu gry. Jeśli chcemy wygrać, to z ławki powinien wejść zawodnik ofensywny, a nie obrońca - podkreśla Radomski.