Nie do wiary, jak Borussia straciła gola. Sahin wyszedł z siebie

Pewnością siebie Borussii zachwiała ubiegłotygodniowa klęska z VfB Stuttgart. Drużyna Nuriego Sahina i Łukasza Piszczka przegrała aż 1:5.

Mecz z Bochum, który miał być okazją do rehabilitacji, zaczął się beznadziejnie dla Borussii. Piłkarze z Dortmundu po 21. minutach przegrywali już 0:2.

Drugiego gola stracili w kuriozalnych okolicznościach. Próbowali rozegrać akcję pod pressingiem Bochum, ale te plany zniweczyło zachowanie Kobela. Bramkarz Borussii zaczął kiwać się z rywali i pod jego naciskiem kopnął piłkę pod nogi nadbiegającego Daniego de Wita. Ten trafił do opuszczonej bramki.

Sytuację Borussii w pierwszej połowie poprawił gol Serhou Guirassy'ego. Gospodarze i tak zeszli na przerwę przy niekorzystnym wyniku.