El. ME. Mocne słowa o liderach kadry Jerzego Brzęczka. "Każdy stara się ciągnąć wózek w swoją stronę"
W dzisiejszym odcinku "Cafe Futbol" nie zabrakło dyskusji na temat niedawnych wypowiedzi doświadczonych zawodników reprezentacji Polski. Cezary Kowalski wyraził opinię, że każdy z piłkarzy "ciągnie wózek w swoją stronę".
Podczas poprzedniego zgrupowania krytycznie o stylu gry reprezentacji Polski wypowiedział się Robert Lewandowski. Z kolei w związku z meczem z Łotwą kilka słów powiedzieli Kamil Grosicki czy Kamil Glik, który - jak sam przyznał - "zagrzał się" z powodu postawy niektórych reprezentantów w trakcie spotkania z Łotyszami.
W trakcie rozmowy o kadrze Jerzego Brzęczka Bożydar Iwanow zwrócił uwagę na to, iż najprawdopodobniej zdecydowanie lepiej odbieralibyśmy zwycięstwo z Łotwą (3:0), gdyby kadrowicze rozegrali dwa dobre spotkania we wrześniu (ze Słowenią i z Austrią).
- Ty mówisz o odbiorze społecznym, a przecież różny jest odbiór samych zawodników reprezentacji - powiedział Kowalski. - Glik po meczu mówi, że to było "do chrzanu" i jest "zagotowany". Grzegorz Krychowiak mówi, że wszystko było super.
- Zastanawiający jest ten dysonans informacyjny po meczu w Rydze i z tego też można wyciągnąć jakieś wnioski - stwierdził. - Że to jest drużyna, która ma kilku selekcjonerów. Glik, Lewandowski, Krychowiak, jakieś aspiracje zgłasza też Grosicki. No i oczywiście selekcjoner Jerzy Brzęczek.
- Może trochę przesadzam, przejaskrawiam, ale odnoszę wrażenie, że każdy stara się pociągnąć wózek w swoją stronę - dodał Kowalski, z którym nie zgodził się Jacek Zieliński.
- Nie wydaje mi się, by Glik w swojej wypowiedzi chciał powiedzieć, że wszystko było źle. On miał na pretensję za frywolność w grze ofensywnej, nic więcej - ocenił były reprezentant Polski.