Minął golkipera, zabawił się z obrońcami i... nie strzelił gola. Kuriozalne sceny w meczu Interu Miami [WIDEO]
Matias Coccaro z CF Montreal zanotował spektakularne pudło w meczu z Interem Miami. Ostatecznie jego ekipa wyszła zwycięsko ze starcia z klubem Davida Beckhama.
Inter Miami poniósł w niedzielę pierwszą porażkę w tym sezonie MLS. Podopieczni Gerardo Martino przegrali z CF Montreal 2:3. W składzie z uwagi na obawy o odniesienie kontuzji zabrakło Leo Messiego.
CF Montreal wyszedł na prowadzenie w starciu w 13. minucie za sprawą Fernando Alvareza. Rywale Interu Miami mogli strzelić gola dwie minuty wcześniej. Tego, co zrobił Matias Coccaro, nie sposób jednak logicznie wyjaśnić.
Urugwajski napastnik otrzymał dalekie podanie górą. Wyprzedził obrońców, a także bramkarza, który zanotował nieudane wyjście do futbolówki poza polem karnym. Coccaro wpadł w "szesnastkę" i ograniczała go jedynie wyobraźnia.
Zamiast natychmiast uderzać na bramkę, 26-latek postanowił dodatkowo zabawić się z powracającymi we własne pole karne obrońcami. Gdy w końcu zebrał się do strzału, trafił... prosto w wyciągniętą nogę Serhija Krywcowa.
Ostatecznie Urugwajczyk zakończył spotkanie z golem. Trafił do siatki w 75. minucie po tym, jak cztery minuty wcześniej stan rywalizacji wyrównał Leonardo Campana. Wkrótce wynik na 3:1 dla CF Montreal podwyższył zaś Ibrahim Sunusi.
W końcówce straty Interu Miami zmniejszył Jordi Alba. Ostatecznie zawodnikom Gerardo Martino nie udało się doprowadzić do remisu. W czwartek otrzymają szansę na odkucie się w starciu Pucharu Mistrzów CONCACAF z Nashville SC.