Lewandowski wybrał drużynę marzeń. Zaskoczenie

W trakcie swojej kariery Robert Lewandowski mógł współpracować z wieloma wybitnymi zawodnikami. Nic dziwnego, napastnik grał w końcu dla Borussii Dortmund, Bayernu Monachium, a obecnie występuje w Barcelonie.

Teraz Rio Ferdinand, któremu gracz "Blaugrany" udzielił wywiadu, poprosił reprezentanta Polski o stworzenie drużyny marzeń. Zasady były proste - pięciu zawodników, dowolna kombinacja, ale bez bramkarza.

"Lewy" dość długo głowił się nad wyborem, ale ostatecznie postawił wyłącznie na byłych graczy Bayernu. Jedno z nazwisk okazało się sporym zaskoczeniem.

- Franck Ribery. Jego szczyt to było coś niesamowitego. On nie lubił strzelać goli. Potrafił minąć ośmiu gości i mieć przed sobą pustą bramkę, ale i tak wolał podać. Był niezwykły - stwierdził.

- David Alaba. (...) Xabi Alonso. (...) Arjen Robben. On akurat nie lubił podawać. <śmiech> Robben był zawodnikiem, który trenował cały czas. Po meczu, przed meczem, na początku tego nie rozumiałem - dodał.

- Jerome Boateng. W najlepszej formie miał wszystko. Był silny, grał obiema nogami, był szybki. Zrobił na mnie wielkie wrażenie. Ale moment... mamy Philippa Lahma? Nie? Więc Lahm - uzupełnił Polak.

Napastnik wyznał jeszcze, że rozważał Thiago Alcantarę, Bastiana Schweinsteigera i Jamala Musialę. Młodszego z Niemców zdyskwalifikował jednak ze stosunkowo krótki czas współpracy.