Legenda odchodzi z reprezentacji Niemiec. Nie otrzyma szansy na EURO. Wskazano faworyta numer jeden
Rudi Voeller poprowadził Niemców do zaskakującego zwycięstwa nad Francją. Legenda nie otrzyma jednak szansy na EURO 2024. DFB ma innego faworyta do stanowiska selekcjonera.
Rudi Voeller wrócił na ławkę trenerską nagle i na krótko. 63-latek przejął stery reprezentacji Niemiec po zwolnieniu Hansiego Flicka i poprowadził drużynę w spotkaniu z Francją.
Mecz zakończył się zwycięstwem naszych sąsiadów, którzy ograli "Trójkolorowych" 2:1 (1:0). Było to o tyle zaskakujące rozstrzygnięcie, że przecież niedługo wcześniej "Die Mannschaft" zostali rozbici przez Japonię 1:4 (1:2).
Pojawienie się legendy, który kadrę prowadził już w latach 2000-2004, zostało bardzo dobrze przyjęte w Niemczech. Niemniej nie ulega wątpliwości, że nie zostanie on selekcjonerem na dłużej.
Christian Falk przekazał, że Voeller nie poprowadzi kadry na EURO 2024. Informacje te zostały już potwierdzone przez Floriana Plettenberga. Obaj dziennikarze zdradzili, że DFB ma swojego faworyta do właściwego zastąpienia Flicka.
Niebawem federacja podejmie rozmowy z Julianem Naglesmannem. Były szkoleniowiec Bayernu figuruje na samym szczycie listy życzeń działaczy.
"Die Roten" mieli już przekazać, że nie będą komplikowali odejścia młodego trenera. DFB nie będzie musiało płacić za wykupienie kontaktu, a jedynie ściągnąć 36-latka z listy płac mistrzów Bundesligi.