Legenda Chelsea FC wierzy w powrót Petra Cecha. "Nie mam wątpliwości, że może to zrobić"
Choć Petr Cech ponad rok temu oficjalnie zakończył piłkarską karierę, to niespodziewanie znalazł się w składzie Chelsea na rozgrywki Premier League. "The Blues" chcą zabezpieczyć pozycję bramkarza na wypadek, gdyby drużynę mocno dotknął koronawirus. Legenda londyńskiego klubu, Gianfranco Zola, wierzy, że golkipera stać na dobre występy między słupkami.
O problemach Chelsea z obsadą bramki mówi się już od dłuższego czasu. Frank Lampard nie jest zadowolony z formy Kepy Arrizabalagi, więc latem sprowadzono Edouarda Mendy'ego.
Gdy niedawno Senegalczyk zmagał się z kontuzją, były golkiper Athletiku Bilbao wrócił między słupki w meczu z Southampton i popełnił kolejny fatalny błąd. W odwodzie jest jeszcze doświadczony Willy Caballero.
Sporym echem odbił się fakt, że do rozgrywek Premier League "The Blues" zgłosili Petra Cecha. Legendarny bramkarz nie grał od ponad roku, a obecnie jest członkiem sztabu szkoleniowego. Ma być zabezpieczeniem na wypadek, gdyby pozostałych bramkarzy dopadł koronawirus. Gianfranco Zola wierzy, że 38-latek poradziłby sobie z tym zadaniem.
- Jestem tym całkowicie zaskoczony. Ale ma dopiero 38 lat. To wiek, w którym obecnie gra w piłkę jest całkowicie normalna, zwłaszcza na tej pozycji. On ma niewiarygodne umiejętności i doświadczenie - ocenił Zola.
- Nie wiem tylko, w jakim stanie obecnie jest jego ciało. Nie mam jednak wątpliwości, że przy jego doświadczeniu może tego dokonać - dodał Włoch.
- Kepa jest bardzo młody, przyszedł do Chelsea za duże pieniądze. To duży ciężar i z pewnością na niego wpływa. To wszystko wykracza poza spodziewane rozmiary. Przykro mi, bo to dobry chłopak i bramkarz. Musi się podnieść i pokazać ludziom, co potrafi. Wierzę, że ma potencjał - zakończył.