Kulesza zarzucił Papszunowi kłamstwo. Poszło o wybór selekcjonera
Marek Papszun długo był jednym z kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Jednocześnie szkoleniowiec uważał, że nie brał udziału w uczciwej rywalizacji. Teraz do tych słów odniósł się sam Cezary Kulesza.
Po zwolnieniu Fernando Santosa PZPN postanowił postawić na trenera z Polski. W grę wchodziły dwa nazwiska - Marek Papszun i Michał Probierz.
Ostatecznie postawiono na drugiego z nich, co nie spodobało się Papszunowi. Jeszcze w lutym trener stwierdził, że rywalizacja o posadę selekcjonera nie była uczciwa.
- Z mojej perspektywy, nie miałem żadnych szans, to nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało, dlatego nie czuję się przegrany. Prezes podjął decyzję już przed spotkaniem ze mną, że selekcjonerem zostanie Michał Probierz, absolutnie takie było jego prawo - wypalił w rozmowie z Piłką Nożną.
Teraz do sprawy odniósł się sam Cezary Kulesza. Prezes PZPN zaprzeczył doniesieniom Papszuna. Z jego perspektywy całe zamieszanie wyglądało zupełnie inaczej.
- Nie, to jest nieprawda. Powiedziałem trenerowi Papszunowi, że jest dwóch kandydatów on i Michał. Że dam odpowiedź w ciągu 4-5 dni. Rozmawialiśmy z Markiem przez dwie godziny na różne tematy. Zapytałem go, jakim systemem ma grać kadra, kogo widzi w 50-osobowym zespole, kogo w 30, kogo w 20, na końcu jaką jedenastkę by wystawił. Jaki sztab, jakie wynagrodzenie, jak długi kontrakt, premie, nagrody. Trzeba to wszystko przedyskutować - wyznał dla Weszło.com.
- Wybór był trudny, cenię i Marka, i Michała, konsultowałem się z zarządem, tam 90% osób wskazało na Probierza - podsumował działacz.
We wrześniu 2023 minął rok od nominacji dla Probierza. Do tej pory szkoleniowiec wygrał siedem z 13 meczów u sterów reprezentacji.