"Ktoś próbuje wyłudzić ode mnie pieniądze". Były piłkarz Liverpoolu przerwał milczenie w głośnej sprawie
Kilka dni temu wydano nakaz aresztowania byłego piłkarza Liverpoolu. Zawodnik odniósł się do zarzutów kierowanych pod jego adresem.
W 2019 roku Daniel Sturridge za pośrednictwem mediów społecznościowych poprosił o pomoc w znalezieniu zaginionego psa. Anglik obiecał znalazcy nagrodę pieniężną.
Osobą, która po kilku godzinach znalazła zwierzę i zwróciła je Anglikowi, był amerykański raper Foster Washington. Po zdarzeniu muzyk zaznaczył, że nie otrzymał obiecanej nagrody.
Washington wytoczył Sturridge’owi proces z powództwa cywilnego. Sąd w Los Angeles nakazał Anglikowi przekazać 30 tysięcy dolarów na konto rapera.
Zgodnie z doniesieniami "Daily Mail" Sturridge nie wypłacił Washingtonowi pieniędzy. W związku z powyższym sąd wydał nakaz aresztowania Anglika. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Niedawno Sturridge przerwał milczenie we wspomnianej sprawie. Zaznaczył, że nie wiedział o wcześniejszym postępowaniu sądowym. Dodał również, że w 2019 roku wypłacił Washingtonowi obiecaną nagrodę.
- Ta wiadomość była dla mnie i mojej rodziny pierwszą wiadomością o tym, że ktoś w dalszym ciągu próbuje wyłudzić ode mnie pieniądze w związku z zaginięciem mojego psa Lucci. Prawda jest taka, że osobiście wypłaciłem znalazcy nagrodę. Osobie żądającej ponownej zapłaty nie przysługują żadne pieniądze - przekazał Sturridge.
- Nie wiedziałem, że rozprawa sądowa w ogóle się odbyła. Poinstruowałem moich prawników z Kalifornii, aby zajęli się tym w moim imieniu. Jestem przekonany, że sprawa zostanie rozstrzygnięta na moją korzyść i na dobre położy kres spekulacyjnym roszczeniom - podsumował Anglik.
Sturridge odwiesił piłkarskie buty na kołek kilka miesięcy temu. Jego ostatnim klubem w karierze było australijskie Perth Glory. W trakcie sportowej przygody reprezentował barwy Manchesteru City, Chelsea czy Liverpoolu.