Kolejna porażka transferowa Lecha Poznań. Mistrz Polski poddał się ws. Michała Helika
Lech Poznań poniósł kolejną dotkliwą porażkę transferową. Mistrzom Polski nie udało się przekonać do transferu Michała Helika.
"Kolejorz" szuka środkowego obrońcy od miesięcy. O jego transferze mówiono już zimą, ale wtedy do żadnego transferu nie doszło.
Latem Lech wypożyczył Filipa Dagerstala, który skorzystał z możliwości zawieszenia swojego kontraktu z rosyjskimi Chimkami. Jednocześnie zmaga się z plagą urazów wśród piłkarzy mogących występować w centrum defensywy. Trener John van den Brom ciągle musiał zmieniać duet stoperów. W jego skład wchodzili też piłkarze występujący na innych pozycjach - Barry Douglas, Alan Czerwiński czy nawet Nika Kwekweskiri.
Rozwiązaniem trudnej sytuacji miał być transfer Helika. Lech po długich negocjacjach dogadał się w sprawie warunków transakcji z Barnsley. Zgodził się zapłacić 1,5 mln euro i ewentualnie dopłacić 500 tysięcy euro w postaci bonusów.
Problemem okazała się wola Helika. Reprezentant Polski nie pali się do powrotu do Ekstraklasy. Woli zostać w Barnsley nawet po jego spadku do League One albo kontynuować karierę w innym zagranicznym klubie.
Sebastian Staszewski twierdzi, że Lech nie ma już nadziei na pozyskanie 26-latka. Na początku tygodnia szefowie mistrza Polski mieli postanowić o zakończeniu rozmów z Helikiem. Tym samym transfer upadł.
Lech w dalszym ciągu szuka nowego stopera. Informowaliśmy, że jednym z kandydatów jest Victor Dican z FC Botosani.