Kibice pożegnali legendę. Trudno się nie wzruszyć [WIDEO]
Jesus Navas rozegrał ostatnie domowe spotkanie w barwach Sevilli. Hiszpan został emocjonalnie uhonorowany.
Jesus Navas wybrał nietypowy termin zakończenia piłkarskiej kariery. 39-letni defensor postanowił odwiesić buty na kołek nie po zakończeniu sezonu, a z końcem roku.
Wobec tego sobotnie spotkanie Sevilli z Celtą Vigo było ostatnim meczem legendy na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Jego dokonania uczczono w niezwykły sposób.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zawodnicy i trenerzy utworzyli dla niego szpaler. Navas wyszedł na boisko wraz ze swoimi dziećmi. Kibice zaczęli go oklaskiwać i śpiewać przyśpiewki na jego cześć!
Na przodzie koszulek wszystkich graczy Sevilli znalazł się numer 16 opatrzony napisem: "Legenda". Znalazł się on także na opasce kapitańskiej hiszpańskiego obrońcy.
W 70. minucie 39-latek został zmieniony przez dwukrotnie młodszego Stanisa Idumbo. Na obiekcie rozgorzała wrzawa. Otoczony przez kolegów Navas utonął we łzach. Na koniec ukłonił się fanom.
Sevilla pokonała Celtę Vigo 1:0. Ostatni mecz Navasa - grającego dla klubu w latach 2003-2013 i od 2017 roku - w nadchodzącą niedzielę. "Los Nervionenses" zmierzą się na wyjeździe z Realem Madryt.