"Grzesznicy są bez winy". Legendarny trener współczuje Santosowi. Przekazał życzenia dla nowego selekcjonera
PZPN przygotowuje się do zatrudnienia szóstego selekcjonera w ciągu ostatnich pięciu lat. Ostatnio posadę stracił Fernando Santos, co skomentował Andrzej Strejlau.
Posada selekcjonera reprezentacji Polski jest jedną z najmniej pewnych w świecie futbolu. Od stycznia 2018 roku biało-czerwonych prowadziło już pięciu różnych szkoleniowców. W gronie tym znajdują się Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz i Fernando Santos.
Niebawem PZPN ogłosi kolejnego szkoleniowca. Tym samym Polacy, przynajmniej pod tym względem, dogonią Hiszpanów. Oni również mogą pochwalić się sześcioma trenerami w ciągu pięciu lat, chociaż Luis Enrique dwukrotnie chwytał za stery.
Uwagę na liczne zmiany na kluczowym stanowisku zwrócił Andrzej Strejlau. Legendarny szkoleniowiec nie poparł zwolnienia 68-latka, ale zwrócił uwagę na to, jak często PZPN kończy współprace.
- Fernando Santos nie jest już selekcjonerem. Kto zatrudnia ten decyduje, ale grzesznicy zawsze są bez winy - napisał na Twitterze.
- Kolejnemu, czwartemu już w tej kadencji Zarządu PZPN, trenerowi życzę, aby spełnił swoje marzenia i pracował z sukcesami dłużej od trzech poprzednich selekcjonerów reprezentacji... - dodał.
To nie pierwszy raz, gdy Strejlau opowiada się za zwolnionym selekcjonerem. Wcześniej 83-latek wsparł Jerzego Brzęczka, o czym pisaliśmy TUTAJ.