Gorąco w Juventusie. Prezes i kibice wściekli, łzy legendy. Allegri na wylocie? Prasa krótko: "Basta!"
Po porażce z Benfiką w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów atmosfera w Juventusie jest nadzwyczaj napięta. - Istnieją podziały w szatni i zarządzie, sytuacja jest skomplikowana - czytamy we Włoszech.
Juventus przegrał w środowy wieczór u siebie z Benfiką (1:2) i pogrążył się w kryzysie. Turyńczycy nie tylko mają coraz mniejsze szanse na wyjście z grupy Ligi Mistrzów, ale też zawodzą w Serie A, gdzie zajmują dopiero 8. miejsce w tabeli ligowej.
Wygląda na to, że porażka z Benfiką przelała czarę goryczy. Włoskie media donoszą o bardzo napiętej sytuacji wewnątrz klubu i drużyny. Dziennikarz Luca Momblano twierdzi, że istnieją podziały zarówno w szatni, jak i zarządzie "Juve".
Po środowym meczu prezes Andrea Agnelli miał być wściekły. Według Momblano na dziś zaplanowano konfrontację z udziałem zawodników, trenera i władz "Starej Damy".
Duże emocje udzielają się także zawodnikom. Po ostatnim gwizdku Angel Di Maria zaczepił Arkadiusza Milika i wyraźnie zdziwiony pytał, dlaczego trener Massimiliano Allegri zdjął Polaka z boiska. Całą sytuację obejrzycie TUTAJ.
Łez z kolei nie mógł powstrzymać kapitan "Bianconerich", Leonardo Bonucci.
Bonucci w trakcie spotkania starł się z piłkarzem Benfiki, Joao Mario, strofując go za fetowanie gola poprzez prowokowanie kibiców "Juve". Po meczu mówił zaś, że fani sprawiedliwie szydzą z zespołu po takim występie.
Na konferencji prasowej Massimiliano Allegri, który po zakończeniu spotkania długo nie wychodził z szatni, został zapytany, czy czuje się częścią problemów drużyny, czy raczej ich rozwiązaniem.
- Jestem częścią problemu, ale muszę znaleźć odpowiednie rozwiązanie - odparł, zaprzeczając jednocześnie, że tuż po meczu nie rozmawiał z władzami klubu. Kibice zaś zalali media społecznościowe hashtagiem "#AllegriOut".
Wymownie na klęskę "Juve" zareagowały też włoskie media. "Tuttosport" wysłało jasny przekaz: "Juve-Allegri: Ora basta!" - napisano (już dość - tłum. red.).