Euzebiusz Smolarek kreśli plan na mecz z San Marino. "Można fajnie pograć w piłkę i się pobawić"
Dziś reprezentacja Polski zmierzy się z San Marino w eliminacjach mistrzostw świata. Głos przed spotkaniem zabrał Euzebiusz Smolarek.
Były reprezentant miło wspomina pojedynki z San Marino. Przeciwko temu rywalowi udało mu się zdobyć cztery bramki w jednym meczu.
- W 2009 roku w Kielcach wygraliśmy 10:0, a ja strzeliłem wówczas cztery gole, co jest rekordem w zawodowej karierze. Wygrana dzisiaj jest obowiązkiem. Ważne będzie szybkie strzelenie gola i wówczas można fajnie pograć w piłkę i się pobawić - przyznał Smolarek na łamach "Super Expressu".
Aktualnie Polska zajmuje trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej. Niezwykle ważne będzie zatem wtorkowe starcie z Albanią, która aktualnie ma na koncie o jeden punkt więcej od podopiecznych Paulo Sousy.
- Trzeba walczyć. Oczywiście, nawet z Albanią nie będzie łatwo. Trochę niepokoi, że tracimy dużo bramek, ale z drugiej strony też strzelamy i potrafimy wygrywać mecze - stwierdził Euzebiusz Smolarek.
- Wiem, że niektórzy krytykują ustawienie z trzema obrońcami. W meczu z San Marino możemy tak grać. W trudniejszych trzeba patrzeć na ustawienie rywala i szybko można zmienić ustawienie na grę czterema obrońcami, tak samo jak granie jednym napastnikiem na dwóch. Chłopaki wiedzą, jak to działa - dodał były napastnik.
Spotkanie Polska - San Marino rozpocznie się dziś o 20:45. Godzinę przed pierwszym gwizdkiem w naszym serwisie uruchomimy relację na żywo. Zapraszamy.