Co za mecz Chicharito! Najpierw dublet, później kompromitujący rzut karny [WIDEO]
Los Angeles Galaxy zremisowało ze Sportingiem Kansas City 2:2 w jednym z rozegranych tej nocy spotkań MLS. Dwa gole strzelił Javier Hernandez “Chicharito”, choć po meczu nie mógł być do końca zadowolony. W doliczonym czasie gry zmarnował bowiem rzut karny.
Chicharito otworzył wynik meczu już w 4. minucie. Meksykanin znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie miał problemu z wpakowaniem piłki do siatki. Asystę drugiego stopnia zaliczył przy tej bramce Riqui Puig.
W drugiej połowie dość niespodziewanie to jednak goście zadawali kolejne ciosy. Najpierw w 67. minucie rzut karny wykorzystał Johnny Russell, a kilka minut później Sporting prowadził po trafieniu Felipe Hernandeza.
Gdy wydawało się, że ekipa z Los Angeles poniesie zaskakującą porażkę, w 88. minucie arbiter podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Na gola zamienił ją Chicharito i zrobiło się 2:2.
To nie był jednak koniec emocji. W doliczonym czasie gry Los Angeles Galaxy miało znakomitą okazję, by wywalczyć trzy punkty. Sędzia znów odgwizdał bowiem rzut karny. Chicharito stanął przed szansą na skompletowanie hat-tricka i zapewnienie swojej drużynie zwycięstwa.
Meksykanin uderzył jednak fatalnie. Próbował słynnej “panenki”, ale bramkarz rywali pozostał w środku i bez problemu złapał piłkę.
Spotkanie zakończyło się więc remisem 2:2.