Były kapitan ma pretensje do piłkarzy Legii Warszawa. "Wszyscy się chowają"
Ivica Vrdoljak podsumował sytuację Legii Warszawa. Były kapitan tej drużyny uważa, że dużą winę za kryzys ponoszą piłkarze.
Legia w tym sezonie gra koszmarnie. W piętnastu kolejkach Ekstraklasy zdobyła zaledwie dwanaście punktów i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Długo pocieszeniem były występy w europejskich pucharach, ale ostatecznie mistrzowie Polski odpadli z Ligi Europy już po fazie grupowej.
w Warszawie zmagają się z kryzysem na wielu polach. Zdaniem Vrdoljaka dotyczy on także szatni.
- Wiele mówi się o prezesie i trenerach, ale brakuje mi tego, by odpowiedzialność wzięli na siebie piłkarze. Posłużę się przykładem Dinama Zagrzeb, które ostatnio także zmieniło szkoleniowca. Arijan Ademi, jeden z liderów, wyszedł do dziennikarzy i powiedział wprost, że to nie trener a oni są winni niepowodzeniom. W Legii tego brakuje. Mam wrażenie, że wszyscy się chowają. Mówią o wyciąganiu wniosków, pracy... Brakuje tego, by ktoś wziął na siebie odpowiedzialność, także na boisku - ocenił Vrdoljak w rozmowie z "tvpsport".
Legii nic nie dało zwolnienie Czesława Michniewicza i zatrudnienie w jego miejsce Marka Gołębiewskiego. Zdaniem Vrdoljaka to kolejnej zmiany powinno dojść jak najszybciej.
- Zimą trzeba znaleźć nowego trenera, który zacznie budować zespół po swojemu. Wiosna powinna posłużyć temu, by szkoleniowiec obserwował zawodników i wprowadzał swoje pomysły przed kolejnym sezonem. Priorytetem powinien być Puchar Polski. Obecnie to dla Legii jedyna szansa na to, by znów wystąpić w europejskich pucharach - podsumował Chorwat.
Wiadomo, że celem Dariusza Mioduskiego jest zatrudnienie Marka Papszuna. Kontrakt 47-latka z Rakowem wygasa po sezonie.