Bayern górą w derbach! Kane nie przestaje strzelać [WIDEO]
W derbach Bawarii bez zmian. Bayern pokonał Augsburg 3:0, a hat-tricka na wagę trzech punktów zdobył Harry Kane.
Bayern od początku potwierdzał swoją dominację w fazie rozegrania piłki. Brakowało jednak okazji strzeleckich. Pierwsza przyszła dopiero po kwadransie gry.
Po akcji Musiali tuż obok słupka piłkę posłał Goretzka. Niedługo później pudło zanotował również Kimmich. Próbą z dystansu nie popisał się natomiast Coman.
Musiala napędzał kolejne ataki. W 28. minucie miał znakomitą szansę na pokonanie Labrovicia, jednak golkiper Augsburga fantastycznie sparował jego strzał.
W kolejnych sytuacjach Labrović znów ratował swoją ekipę niezłymi interwencjami. Bayernowi nie pomógł też Olise, który uderzył nad poprzeczką z rzutu wolnego z dogodnej odległości.
Druga połowa rozpoczęła się dużo dynamiczniej od pierwszej. Musiala po rzucie wolnym trafił głową w Labrovicia, a Goretzka soczyście uderzył w poprzeczkę.
Znowu aktywny był Olise, lecz Labrović wciąż dawał radę go powstrzymywać. Bayern napierał - wydawało się, że gol jest kwestią czasu. Bramka padła, ale nie z gry, a po rzucie karnym.
Pedersen blokował piłkę ręką przy okazji podania adresowanego do Kane'a. Daniel Schlager dumał, dumał i wydumał "jedenastkę". Wykorzystał ją Kane.
Niedługo mogło być 2:0. Coman wpadł w pole karne i przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale minimalnie chybił. Po chwili główkę Kane'a powstrzymał zaś rywal.
Swoje kolejne szanse mieli Kimmich oraz Musiala, lecz jedynie cud sprawił, że futbolówka nie zatrzepotała w siatce. Potrzebny był zatem... kolejny rzut karny.
Gnabry dograł do środka w kierunku Kane'a, którego z ziemią zrównał Schlotterbeck. Poszkodowany znów nie pomylił się z 11 metrów i w doliczonym czasie trafił na 2:0.
W ostatnich sekundach napastnik Bayernu dobił Augsburg. Doczekał się trafienia z gry, jednocześnie kompletując hat-tricka. To był ewidentnie jego dzień.