Ancelotti zagroził Viniciusowi. Trener Realu powiedział to wprost

Ancelotti w trakcie meczu miał duże pretensje do Viniciusa. Brazylijczyk grał przeciętnie, odpuszczał rywalom w defensywie.

Włoski szkoleniowiec w trakcie spotkania udzielił krótkiej reprymendy swojemu zawodnikowi. Jeden z dziennikarzy na konferencji prasowej zapytał Ancelottiego, czy ten zagroził Viniciusowi, że zdejmie go z boiska, jeśli nie będzie angażował się w grę.

- Tak. Po tej rozmowie Vinicius przyspieszył, uwolnił swoją jakość. Odegrał kluczową rolę w dogrywce. Dzięki niemu strzelaliśmy gole. Grał spektakularnie - przyznał Ancelotti.

Real krótko przegrywał nawet 1:3. Mimo tego Ancelotti nawet przez chwilę nie wątpił w sukces swojej drużyny.

- Nigdy nie pomyślałem, że już odpadliśmy. Na Bernabeu wszystko może się zdarzyć. Zwłaszcza w meczach z taką atmosferą, gdy musimy walczyć. Nigdy się nie poddajemy - przyznał Włoch.

"Królewscy" w środę wieczorem poznają swojego rywala w finale. Będzie nim albo Atletico Madryt, albo FC Barcelona. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się remisem 4:4.