Piątek nie trafił do pustej bramki! Fatalna pomyłka Polaka, ale Paulo Sousa może świętować [WIDEO]

Zespół z Salerno od niedawna prowadzi były selekcjoner reprezentacji Polski, Paulo Sousa. Jego debiut z Lazio nie był udany, ale niedzielne spotkanie z Monzą skończyło się dla Salernitany dużo lepiej.

W pierwszej części spotkania niewiele wskazywało jeszcze na efektowne zwycięstwo gospodarzy. Krzysztof Piątek miał dobrą sytuację na gola, ale jej nie wykorzystał. Zdecydowanie więcej działo się po przerwie.

W 51. minucie kapitalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Lassana Coulibaly. Strzał piłkarza Salernitany wylądował w samym okienku - bramkarz Monzy nie miał najmniejszych szans.

Ta bramka znacznie podbudowała gospodarzy. Niespełna kwadrans później ekipa z Salerno znów mogła cieszyć się z bardzo ładnego gola. Tym razem całą akcję wykończył Grigoris Kastanos.

Spory wkład w trzecią bramkę miał Krzysztof Piątek. Bramkarz Monzy w 71. minucie odbił piłkę przed siebie po strzale Polaka, a dobitka Candrevy była skuteczna. W kontekście Polaka i tak będzie mówić się jednak o sytuacji z 84. minuty.

Wówczas napastnik wyszedł sam na sam z Cragno i minął już nawet bramkarza rywali. Miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, lecz w idealnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.

Salernitana i tak ma jednak powody do radości, bo wygrała cały mecz 3:0. W efekcie podopieczni Paulo Sousy oddalili się od strefy spadkowej w Serie A, odskakując Hellasowi na siedem punktów.