Piast Gliwice idzie na wojnę z Waldemarem Fornalikiem! Mocne stanowisko klubu ws. byłego trenera
Piast Gliwice idzie na wojnę z Waldemarem Fornalikiem. Klub sformułował zarzuty wobec swojego byłego szkoleniowca.
Piast poinformował, że PZPN nie przyznał mu licencji na grę w Ekstraklasie w sezonie 2023/24. Klub nie spełnił kryterium F.04 Podręcznika Licencyjnego. Zgodnie z nim podmiot ubiegający się o licencję nie może mieć przeterminowanych zobowiązań m.in. pracowników, ZUS i Urzędu Skarbowego.
Gliwiczanie tłumaczą, że decyzja ma związek z odszkodowaniem dla Waldemara Fornalika. 60-latek został zwolniony pod koniec października ubiegłego roku. Strony wcześniej ustaliły warunki rozstania. Piast twierdzi, że jego były trener negocjował w złej wierze.
- W momencie zmiany szkoleniowca klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, a zespół zajmował miejsce w strefie spadkowej z najwyższej klasy rozgrywkowej. Mając powyższe na uwadze, klub odsunął Waldemara Fornalika od pełnienia funkcji pierwszego trenera i zawarł z nim porozumienie. Trener Waldemar Fornalik otrzymał sześciomiesięczną rekompensatę z Klubu oraz dwumiesięczną rekompensatę z firmy kar-tel na wypadek braku podjęcia współpracy z innym klubem. Przed zawarciem porozumienia, klub stał na stanowisku, że obowiązywały ustalenia ustne o trzymiesięcznym wynagrodzeniu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Niemal od razu po rozwiązaniu umowy z Piastem Gliwice, Waldemar Fornalik nawiązał współpracę z nowym klubem, co może sugerować, że sytuacja była umówiona wcześniej – kiedy Waldemar Fornalik negocjował pisemne porozumienie z Piastem Gliwice, to wiedział o możliwości szybkiego podjęcia pracy w nowym klubie - czytamy w oświadczeniu Piasta.
Klub tłumaczy, że ze względu na problemy finansowe oraz fakt, że Fornalik szybko podjął nową pracę, zwrócił się do szkoleniowca z prośbą o przesunięcie terminu płatności do końca 2023 roku. Ten się na to nie zgodził.
Piast twierdzi, że wcześniejsze wynagrodzenie wypłacał Fornalikowi na czas. W sumie wraz z premiami były selekcjoner miał zrobić w Gliwicach kilka milionów złotych.
- Mimo zaistniałej sytuacji życzymy Waldemarowi Fornalikowi wszystkiego dobrego. Jeśli jednak w polskiej piłce będzie więcej trenerów, którym zależy wyłącznie na pieniądzach, a nie na dobru klubów, to polska piłka nie będzie się rozwijać tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Klub nie obarcza trenera Waldemara Fornalika całą winą, ale w momencie, kiedy odchodził on z Piasta, to klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej oraz trudnej sytuacji w tabeli Ekstraklasy - czytamy w oświadczeniu.
Piast zapowiedział, że odwoła się od decyzji Komisji Licencyjnej i wypłaci odszkodowanie Fornalikowi. Jednocześnie zamierza walczyć z nim w Piłkarskim Sądzie Polubownym PZPN. Klub złożył do niego pozew, w którym domaga się uznania, że Fornalik nie miał prawa do otrzymania odszkodowania z uwagi na szybkie podjęcie nowej pracy.