Pewne zwycięstwo Igi Świątek w Australian Open. Nie będzie jednak polskiego pojedynku w kolejnej rundzie
Iga Świątek bez większych problemów awansowała do trzeciej rundy Australian Open. Polka w dwóch setach pokonała Szwedkę, Rebeccę Peterson (6:2, 6:2). Swoje spotkanie przegrała natomiast Magda Linette, która uległa Darii Kasatkinie (2:6, 3:6). Oznacza to, że nie dojdzie do polskiej rywalizacji na kolejnym szczeblu.
Podczas spotkania pierwszej rundy Świątek oddała Harriet Dart zaledwie trzy gemy. Teraz wcale nie była bardziej łaskawa. Od samego początku Polka chciała zaznaczyć swoją dominację na korcie.
Już w pierwszym gemie Świątek przełamała rywalkę, a później wygrała trzy kolejne gemy z rzędu. Dopiero wówczas nieco przebudziła się Peterson, która doprowadziła do wyniku 2:4. To jednak wszystko, na co było ją stać w pierwszym secie. Polka wygrała go ostatecznie 6:2.
Drugą partię Szwedka rozpoczęła zgodnie z planem. Poradziła sobie w swoim gemie serwisowym i objęła prowadzenie. Wtedy jednak kontrolę nad meczem ponownie przejęła Świątek, wygrywając aż pięć gemów z rzędu. Peterson obudziła się jeszcze na moment, ale drugą odsłonę także przegrała w stosunku 2:6.
Mecz trwał godzinę i 18 minut. Co ciekawe, w kolejnej rundzie Świątek mogła zagrać z inną polską tenisistką, Magdą Linette, która o awans walczyła z Darią Kasatkiną. Niestety nasza druga reprezentantka wyraźnie przegrała swoje spotkanie z Rosjanką (2:6, 3:6).
Mecz Linette z Kasatkiną na początku zapowiadał się na bardziej wyrównany. Do stanu 2:2 obie tenisistki szły łeb w łeb. Dopiero wówczas wyższy bieg wrzuciła rywalka, która wygrała cztery gemy z rzędu.
Drugiego seta Polka zaczęła co prawda od wygranej w swoim gemie serwisowym, ale po chwili straciła już kontrolę nad partią. Kasatkina wyszła na prowadzenie, podwyższyła na 3:1, a później stopniowo zbliżała się do ostatecznego triumfu. Tę partię wygrała 6:3.