Ojciec Matty'ego Casha opowiedział o świętowaniu awansu. "Czy spróbował wódki? Muszę przyznać, że tak"

Matty Cash jeszcze przed barażem ze Szwecją zapowiadał, że w przypadku awansu po raz pierwszy spróbuje polskiej wódki. O tym, jak wyglądało świętowanie, w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" opowiedział ojciec zawodnika, Stuart.
Na Stadionie Śląskim w Chorzowie zjawił się komplet widzów. Wśród nich była również rodzina Matty'ego Casha. Dla zawodnika Aston Villi gra w barażach była dużym przeżyciem.
Jego ojciec, Stuart, był pod wrażeniem atmosfery panującej na obiekcie. Bardzo podobał mu się także Kraków, który miał okazję odwiedzić przed wtorkowym spotkaniem.
- Ten wyjazd do Polski był niesamowity. Od początku do końca. Przylecieliśmy do Katowic, a w dniu meczu wybraliśmy się na wycieczkę do Krakowa. Cóż to jest za wspaniałe miasto - powiedział Stuart Cash.
- Byłem na tym obiekcie po raz pierwszy. Oczywiście, jest nieco inny niż Stadion Narodowy, ale kibice stworzyli wspaniałą atmosferę, wygenerowali mnóstwo energii! Rozmawiałem o tym z Mattym. Też był pod wielkim wrażeniem - dodał.
Ojciec reprezentanta Polski w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" ujawnił, jak wyglądało świętowanie awansu. Cash, tak jak zapowiedział w jednym z wywiadów, spróbował polskiej wódki. Jej butelkę dostał też zresztą w prezencie od kibiców.
- Zostaliśmy zaproszeni na after party, aby świętować z Mattym i reprezentacją. Miałem też okazję poznać trenera, bardzo mi przypadł do gustu. A czy Matty spróbował polskiej wódki, tak jak zapowiadał? Mogę przyznać, że tak - przyznał.
- A jeszcze co do trunków, to syn dostał prezent od kibiców, którzy pojawili się w hotelu. To właśnie butelka polskiej wódki, Soplica. Ale Matty na pewno jej nie wypił, jest bezpieczna w mojej walizce. Za chwilę poleci z nami jako pamiątka do Anglii - zakończył.