Oceny po meczu Polska - Bośnia. Lewandowski blisko ideału, mecz życia Linetty'ego, niesamowity Góralski

Oceny po meczu Polska - Bośnia. Lewandowski blisko ideału, mecz życia Linetty'ego, niesamowity Góralski
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Reprezentacja Polski w świetnym stylu wygrała we Wrocławiu z Bośnią i Hercegowiną 3:0. Dwa gole zdobył Robert Lewandowski, a jedno trafienie dołożył Karol Linetty. Oto, jak oceniliśmy "Biało-Czerwonych" po tym spotkaniu w skali 1-10. Wyjściowa nota to "5".
Po takim meczu aż przyjemnie oceniać podopiecznych Jerzego Brzęczka. Nasze "Orły" zasłużyły na duże słowa uznania.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wojciech Szczęsny - 7

Nie miał wiele pracy na wrocławskiej murawie, ale swoje zrobił z nawiązką. Pewny, zdecydowany, czujny, czy to na linii, czy na przedpolu. Zanotował kilka mądrych interwencji. Solidna firma.

Tomasz Kędziora - 7

Jego stroną rywale rzadko próbowali cokolwiek wskórać, a jeśli już mieli taki zamiar, to natrafiali na dobrze dysponowanego obrońcę Dynama Kijów. Szczególnie "Kendi" zaimponował powrotem i odbiorem na wysokości pola karnego w 20. minucie. Powinien też mieć na koncie świetną asystę tuż przed przerwą, ale gola Kamilowi Grosickiemu zabrał doskonale interweniujący golkiper Bośni. Kędziora udowodnił, że nie bez przypadku selekcjoner chętnie na niego stawia.

Kamil Glik - 7

Lider naszej defensywy zrobił swoje. Zanotował kilka dobrych interwencji, trzymał obronę w ryzach i po raz kolejny dał do zrozumienia, że póki ma ochotę kontynuować karierę reprezentacyjną, to jest niezastąpiony.

Jan Bednarek - 7

Bednarek do spółki z Glikiem nie dopuścili rywali do stworzenia większego zagrożenia. Wyjątkowo "Bedi" wyróżnił się w 35. minucie, heroicznie interweniując nieopodal linii bramkowej. Na słowa uznania zasługują też jego przerzuty i generalnie wyprowadzenie piłki, np. przy drugiej bramce.

Arkadiusz Reca - 6

W pierwszej połowie rywale momentami tworzyli sobie autostradę po naszej lewej stronie, gdzie Reca miewał problemy. Widać było niedawną kontuzję i brak ogrania u defensora Crotone. Z czasem jednak znacząco się poprawił, chętnie robił wypady do przodu, choćby przy trafieniu na 2:0, gdy ruszył jak taran i zanotował kluczowe podanie.

Jacek Góralski - 8

W środku pola zrobił się spory tłok, ale "Góral" tanio skóry nie sprzeda, co udowodnił przeciwko Bośniakom. Chyba na zawsze powinien upaść mit, że to piłkarz nadający się wyłącznie do roli "przecinaka", jeżdżący wiecznie na wślizgu i mający ograniczone możliwości ofensywne. Góral znów pokazał niedowiarkom, że ma zmysł do gry kombinacyjnej i jest aktywny w ofensywie. Imponował kluczowymi podaniami, imponował w odbiorze. Brawa.

Karol Linetty - 9

Co to był za występ Linetty'ego! Fenomenalna postawa zawodnika Torino, właściwie już od pierwszej minuty. Ileż on harował, ile dawał od siebie, a przy tym grał niezwykle konkretnie, przebojowo i z korzyścią dla drużyny. W 22. minucie zaimponował zagraniem piętą w dwójkowej akcji z Góralskim. Miał kluczowy udział przy pierwszej bramce. Wreszcie podsumował doskonałą grę zasłużonym golem, kiedy to zaimponował kapitalnym wyjściem na pozycję i inteligentnym, sprytnym strzałem. Na takiego Karola czekała reprezentacja Polski. Nie możemy sobie pozwolić, by taki piłkarz siedział na ławce.

Mateusz Klich - 8

Zarobił głupią żółtą kartkę, która eliminuje go z kolejnego spotkania. To wielka szkoda, bo Klich wreszcie przełożył dobrą dyspozycję klubową na występy z orłem na piersi. To on wypuścił w bój Roberta Lewandowskiego w akcji zakończonej czerwoną kartką dla przeciwników. Długo pracował na asystę przy bramce na 3:0. To było zwieńczenie jego pozytywnej gry. Imponował też w odbiorze. Jeśli ktoś w tej kadrze ma grać na "dziesiątce", to właśnie pomocnik Leeds.

Kamil Jóźwiak - 7

Pierwsze pół godziny właściwie nie istniał, ale gdy w końcu wszedł na obroty, to mógł się na boisku podobać. Ambitnie walczył, za co został nagrodzony asystą przy pierwszym trafieniu Lewandowskiego. Zachował się świetnie - zastawił, mądrze chciał wykonać obrót, a w ostatniej chwili bardzo przytomnie zauważył kapitana reprezentacji i pozwolił mu dokończyć dzieła. Jóźwiak notorycznie uprzykrzał życie i był faulowany przez Seada Kolasinaca, który na pewno na długo zapamięta naszego przebojowego skrzydłowego.

Kamil Grosicki - 6

Nieco mniej konkretny występ od "Józia", ale też powyżej noty wyjściowej. "Grosik" próbował, lecz długo nie mógł się rozkręcić. Trzeba mu jednak oddać, że napędził akcje bramkowe przy pierwszych dwóch golach. Był także bliski asysty w drugiej odsłonie spotkania. Nie dał takiego popisu jak z Finami, jednak może być zadowolony z tego występu.

Robert Lewandowski - 9

Popis bliski ideału. Pewnie byłaby "dycha", gdyby nie fatalnie zmarnowana sytuacja z 22. minuty. W ostatecznym rozrachunku mało kto będzie o tym pamiętał. Później Lewandowski udowodnił, dlaczego jest najlepszym środkowym napastnikiem świata. Gol, bajeczna asysta i drugi gol, z wykończeniem godnym klasy światowej. A jeszcze przecież było wywalczenie faulu na czerwoną (tak, kontrowersyjną) kartkę oraz słupek. Gratulacje, mistrzu.

Arkadiusz Milik - 5

Dostał ponad pół godziny, ale właściwie niczym się nie wyróżnił. Kolejna okazja do gry na profesjonalnym poziomie zapewne na następnym zgrupowaniu. Szkoda, że tak się potoczyła jego kariera w obecnej chwili.
Pozostali rezerwowi: Damian Kądzior, Krzysztof Piątek, Bartosz Bereszyński i Michał Karbownik nie zdołali zapracować na jakąkolwiek ocenę.

Przeczytaj również