Oceny po El Clasico! Koszmarni Alaba i Militao, Real Madryt na kolanach, koncert Aubameyanga i FC Barcelony

FC Barcelona zdemolowała na Santiago Bernabeu Real Madryt 4:0 (2:0). Oto, jak oceniliśmy piłkarzy obu drużyn za występ w El Clasico.
Oceny wystawiliśmy w skali 1-10. Nota wyjściowa to 5.
Real Madryt
Thibaut Courtois - 6
Belg może i wpuścił kilka goli, ale gdyby nie on, to Real zostałby upokorzony jeszcze mocniej. Courtois wielokrotnie ratował beznadziejnych kolegów klasowymi interwencjami, zaczynając już od 12. minuty, gdy w ciągu kilku sekund dwukrotnie błysnął bramkarskim kunsztem. Jedyny piłkarz "Królewskich", który zasłużył na notę wyższą niż wyjściowa.
Dani Carvajal - 4
Miał szczęście, że zszedł boiska przed ostateczną klęską swojej drużyny, choć w pierwszej połowie nie wyglądał zbyt pewnie. Bezpośrednio nie zawalił żadnego gola, lecz miał sporo kłopotów z szybkim Ferranem Torresem. Ocena nie najgorsza, głównie zapewne dzięki zmianie w przerwie.
Eder Militao - 1
Katastrofalny występ Brazylijczyka, być może najgorszy w karierze. Błędy robił jeszcze nawet przed pierwszym golem dla Barcelony, a im dalej w las, było coraz gorzej. Przy bramce na 0:1 uciekł mu Aubameyang, przy 0:2 nie zdążył do Araujo, przy 0:3 przegrał kluczowy pojedynek, przy 0:4 nawet nie patrzył, gdzie jest "Auba". A później popełnił choćby koszmarny błąd przy sytuacji bramkowej Dembele. Najniższa nota zdecydowanie zasłużona.
David Alaba - 1
Alaba może nie był aż tak niefrasobliwy jak Militao, ale kluczowych pomyłek notował równie dużo. Przy pierwszym golu dla rywali nie przeciął dośrodkowania, przy drugim przegrał bezpośrednią walkę z Araujo o pozycję, przy trzecim jego złe, nonszalanckie zagranie rozpoczęło akcję bramkową gości, a przy czwartym się zdrzemnął i złamał linię spalonego. Razem z Militao byli dziś 12. i 13. siłą "Barcy".
Nacho Fernandez - 2
Ani na lewej, ani na prawej stronie obrony Nacho sobie nie radził. To jemu uciekł przy pierwszym golu Dembele, to on w niewytłumaczalny sposób krył Ferrana Torresa od niewłaściwej strony, zamiast pilnować pułapki ofsajdowej zanim Ferran podał do Aubameyanga. Fatalne zawody kapitana madrytczyków.
Casemiro - 3
Jedna kapitalna interwencja w defensywie w pierwszej połowie. I to by było na tyle. Dostosował się poziomem do reszty.
Toni Kroos - 3
Niemiec wyróżnił się tym, że najpierw został brutalnie sfaulowany przez Aubameyanga, a później sam popełnił ostre przewinienie. I tyle. W przerwie zjechał do boksu.
Luka Modrić - 3
Bezbarwny występ Chorwata. Nie dojechał na Klasyk.
Fede Valverde - 5
Malutki plusik przy nazwisku Urugwajczyka. Miał doskonały początek spotkania, imponował odwagą i siłą, był przydatny w ofensywie, niezłym uderzeniem zatrudnił ter Stegena. To już więcej niż zrobili wszyscy inni piłkarze Realu z pola razem wzięci. A więc choć później Valverde wiele nie zdziałał, to doceniamy jego przebłyski i ambicję.
Rodrygo - 3
Ogólnie bezbarwnie, słabo, choć w pierwszym kwadransie wyglądał solidnie. Później nic jednak nie pokazał.
Vinicius Junior - 2
Przy stanie 0:1 "Vini" zmarnował doskonałą sytuację bramkową, nie oddał nawet strzału, za to postanowił popisać się żenującą symulką. I z tego dziś zapamiętamy Brazylijczyka, może jeszcze z nieudanych prób jednowymiarowego dryblingu.
Eduardo Camavinga - 2
Camavinga udowodnił, że dało radę zagrać gorzej niż tridente Kroos-Casemiro-Modrić. Dał o sobie znać wyłącznie idiotycznym faulem na Busquetsie.
Mariano Diaz - 3
Wszedł na boisko, co było aktem desperacji Ancelottiego. I nic więcej o występie Mariano napisać nie możemy. To nie jego poziom.
Lucas Vazquez - 4
Plus? Po jego wejściu Real nie stracił gola. Minus? Głupia żółta kartka w końcówce, za co ocena w dół.
Marco Asensio - 4
Wiele Asensio wskórać nie mógł, coś tam próbował, nie przepadł po wejściu na boisku, lecz generalnie nie uskrzydlił i tak rozbitej drużyny Realu.
FC BARCELONA
Marc-Andre ter Stegen - 7
Golkiper Barcelony pierwszy raz wykazać musiał się w 7. minucie, gdy plasowanym strzałem po długim rogu zaskoczyć próbował go Valverde. Niemiec świetnie wybił jednak futbolówkę. Niedługo później nie miał też problemów z wyłapaniem piłki posyłanej w jego kierunku przez Viniciusa. Dalej? Pracy było już niewiele. Atakowali głównie goście.
Jordi Alba - 7
W pierwszej połowie całkiem aktywny w ofensywie. Co rusz podłączał się do akcji Barcelony. W 44. minucie był naprawdę blisko asysty, ale jego dogranie głową do Aubameyanga było minimalnie za wysokie. Później grał już nieco spokojniej. W defensywie bez zarzutu.
Ronald Araujo - 8
Bardzo dobry występ Araujo. Gdy musiał wykazać się w defensywie - robił to świetnie, a zadania łatwego nie miał. Grał przecież nie na byle kogo, bo na Viniciusa. Poza tym, potrafił zapoczątkować rajd i, przede wszystkim, zdobył arcyważną bramkę na 2:0.
Eric Garcia - 8
Pewny w defensywie, imponujący dokładnością swoich zagrań. W 34. minucie to on posłał długą piłkę idealnie do Frenkiego de Jonga, który był blisko asysty do Aubameyanga. Gabończyk przegrał jednak pojedynek z Courtois. Zaliczył bardzo dobrą interwencję w 58. minucie, gdy wydawało się, że Real w końcu może zagrozić bramce Barcelony.
Gerard Pique - 8
Co zaskakujące, nie napocił się dziś zbyt mocno. Real nie zaoferował wiele w ofensywie, ale gdy faktycznie Pique musiał już zainterweniować, robił to bardzo dobrze. Zaliczył też znakomitą asystę drugiego stopnia przy golu na 4:0. To on długim zagraniem uruchomił Torresa, który asystował Aubameyangowi.
Pedri - 7
Grał z dużą dokładnością, gracją i spokojem. Miał duży wpływ na to, że Barcelona w środku pola zdominowała gospodarzy. Zaimponował w 25. minucie. Najpierw popisał się wtedy świetnym dryblingiem, a po chwili miękkim zagraniem w pole karne próbował odnaleźć Aubameyanga. Brakowało właściwie tylko konkretów z przodu, ale dziś nadrabiali za niego koledzy.
Frenkie de Jong - 8
De Jong, podobnie jak Pedri, może być z siebie zadowolony. Nie popełniał błędów, dobrze pokazywał się partnerom, był dokładny w swoich zagraniach. Na mały minus dość szybko złapana kartka. Później jednak wskoczył na wyższe obroty. W 34. minucie to po jego zagraniu Aubameyang przegrał pojedynek oko w oko z Courtois. Trzy minuty później ciekawie dośrodkował w pole karne, co jednak skończyło się tylko kornerem. Ponadto zaliczył przytomną asystę drugiego stopnia przy golu na 3:0.
Sergio Busquets - 8
Jak to on, niewiele biegał, ale mądrym ustawianiem się i odpowiednimi zagraniami dawał Barcelonie bardzo dużo jakości w środku pola. Jeszcze w pierwszej połowie zdążył złapać kartkę, ale można mu to wybaczyć. Nadrabiał bowiem na innych polach. W 64. minucie mógł mieć nawet asystę po dalekim zagraniu, ale Courtois powstrzymał strzał Torresa.
Ousmane Dembele - 8
Od początku bardzo aktywny, ale brakowało mu dokładności przy zagraniach. Później jednak kibice Barcelony szybko mogli zapomnieć o jego stratach. Najpierw Dembele świetnie asystował bowiem przy bramce Aubameyanga, a niedługo później dośrodkował idealnie z rzutu rożnego na głowę Araujo, który zdobył bramkę na 2:0. Z chaosu narodziło się więc sporo konkretów w wykonaniu Francuza. W 73. minucie mógł mieć swojego gola, jednak minimalnie się pomylił.
Ferran Torres - 8
Na początku spotkania był bardzo aktywny, ale później uwaga przez jakiś czas koncentrowała się na jego kolegach z ofensywy. Aż do początku drugiej połowy. Wtedy Torres w ciągu dwóch minut zdążył zmarnować sytuację sam na sam i strzelił bardzo ładnego gola na 3:0. Potem dorzucił jeszcze asystę przy golu Aubameyanga na 4:0. Mogło być bardziej okazale, ale i tak nie ma na co narzekać.
Pierre-Emerick Aubameyang - 9
Aubameyang zdobył dziś dwie bramki, dorzucił KAPITALNĄ asystę przy trafieniu Torresa, a gdyby Hiszpan miał lepiej nastawiony celownik i wykorzystał sytuację z 46. minuty, Gabończyk miałby nawet dwie asysty. Taki bilans w meczu na Santiago Bernabeu - marzenie. Byłaby “dycha”, gdyby napastnik “Dumy Katalonii” nie zmarnował znakomitej sytuacji w 58. minucie. To była stuprocentowa szansa.
Gavi, Memphis Depay, Adama Traore, Dani Alves - bez oceny, grali zbyt krótko, by ich rzetelnie ocenić